Najnowsze dane pokazują, że na napojach energetycznych zarabia się ogromne pieniądze. Na pewno zmieni to zakaz ich sprzedaży dzieciom i młodzieży. To się zmieni.
Sprzedają małe sklepy
Ile litrów takich napojów wypijają Polacy? Ogromne ilości. Z najnowszych danych wynika, że w tylko w 2022 roku sprzedaż takich towarów wzrosła o 13 procent. Aż dwie trzecie energetyków sprzedaje się w sklepach małopowierzchniowych, które przecież znajdują się niemal na każdym rogu.
Od kwietnia 2022 roku do marca 2023 roku wartość sprzedaży tylko w takich miejscach wzrosła o 17 procent. I kolejne dane: obecnie w sklepach jest około 30 różnych energetyków, a to prawie 20 proc. więcej niż rok wcześniej.
Boom na energię
Najnowsze dane ujawnia „Rzeczpospolita” opisując (za raportem firmy Euromonitor), że w 2022 r. Polacy kupili 800 mln puszek energetyków. Oznacza to, że w zaledwie dwa lata rynek urósł o 46 proc. i obecnie jest wart 3,25 mld złotych.
- Na przestrzeni ostatnich lat kategoria rozwijała się bardzo dynamicznie i ani wejście w życie podatku cukrowego, ani wysoka inflacja nie odwróciły trendu wzrostowego - tłumaczy Agnieszka Bujak, analityczka NielsenIQ.
Zakaz dla młodych
To, że takie napoje szkodzą nie trzeba przypominać. Chodzi zwłaszcza o ludzi młodych. Dlatego 1 stycznia 2024 roku ma zostać wprowadzony zakaz sprzedaż energetyków osobom poniżej 18 roku życia. Nie będzie można ich także oferować w szkołach, automatach, a restrykcje dotyczące reklamy napojów mają być zbliżone do tych, które obowiązują piwo.
Projekt ustawy został już przegłosowany. Wiadomo, że od przyszłego roku osoby nieletnie nie będą mogły kupić napojów z dodatkiem kofeiny i tauryny.
Senat proponował, żeby zakaz sprzedaży wszedł w życie później. Nie w styczniu, ale w lipcu 2024 roku. Jednak nowe prawo będzie obowiązywało od 1 stycznia 2024 roku.
Napisz komentarz
Komentarze