Maraton maturalny rozpocznie się 5 maja od pisemnego egzaminu z języka polskiego. Od wyników tego egzaminu zależy, czy młodzi ludzie dostaną się na wymarzone studia. Walczą o zdobycie jak największej liczby punktów. Żeby to osiągnąć przez ostatnie miesiące często korzystali z pomocy korepetytorów.
Ile to kosztuje?
Serwis e-korepetycje.pl, opierając się na raporcie „Młodzież w epoce kryzysów” dr. hab. Piotra Długosza, ocenia, że popyt na pomoc w nauce w Polsce wciąż jest bardzo wysoki.
„Korepetycje przestały pełnić wyłącznie rolę narzędzia do nadrabiania zaległości. Bardzo duża grupa uczniów korzystających z dodatkowych zajęć to młodzi ludzie ze średnią powyżej 4,51, którzy chcą zapewnić sobie jak najlepszy wynik na maturze i zwiększyć swoje szanse na indeks prestiżowej uczelni” – czytamy.
Jednak wielu rodziców interesuje bardziej to, ile muszą wydać na pomoc dziecku. A to potężne pieniądze, bo według szacunków rynek korepetycji jest warty miliardy złotych.
Średnia cena za 60 minut lekcji:
- język polski: 69,73 zł (2912 ogłoszeń),
- matematyka: 70,84 zł (14 399 ogłoszeń),
- język angielski: 68,92 zł (10 562 ogłoszenia),
- język niemiecki: 67,57 zł (1896 ogłoszeń),
- historia: 63,02 zł (963 ogłoszenia),
- fizyka: 85,52 zł (2200 ogłoszeń),
- chemia: 78,96 zł (5100 ogłoszeń),
- biologia: 75,73 zł (3253 ogłoszenia).
Ceny różnią się w zależności od miasta i województwa. Na przykład w Toruniu godzina języka polskiego kosztuje 61,47 zł, a w Szczecinie jest to średnio 78,28 zł.
Cena była atrakcyjna, ale córka nie robiła postępów
– To nie jest tanie – ocenia pan Wojciech, ojciec uczennicy LO, która raz w miesiącu ma zdalne zajęcia z chemii. – 55 minut kosztuje 140 zł. Ale to bardzo profesjonalny nauczyciel, który jest nadzorowany przez osobę, która jest egzaminatorem komisji egzaminacyjnej. Dlatego mam pewność, że dziecko czegoś się nauczy. Zresztą widać postępy – dodaje mężczyzna.
I radzi, żeby na takich sprawach nie oszczędzać. Wcześniej jego córka uczyła się ze studentką chemii. Cena była bardzo atrakcyjna – 50 zł za godzinę.
– Dziewczyna była bardzo miła i wydawało się, że zna temat, ale córka w ogóle nie robiła postępów. Po zajęciach wydawało się jej, że wszystko rozumie, a na klasówkach była porażka. Teraz jest zupełnie inaczej. Ale też jest drożej – mówi pan Wojciech.
Warto już teraz umówić się na kontakt we wrześniu
Rodzic radzi także, żeby już teraz zapisać przyszłorocznego maturzystę na zajęcia do korepetytora. Chodzi o to, że najlepsi nauczyciele mają pozajmowane terminy i wypełnione grafiki na miesiące do przodu. Teraz jednak – w okresie maturalnym – odchodzi im część uczniów.
– Dobrze jest się już wtedy umówić na kontakt we wrześniu i rozpoczęcie zajęć – radzi pan Wojciech.
Napisz komentarz
Komentarze