Ludzie albo uciekli, zanim jeszcze nadeszła wielka woda, albo czekali do ostatniej chwili. Liczyli, że fala ich nie dosięgnie, ale gdy zobaczyli, że woda sięga pierwszego piętra, zdecydowali się na ewakuację. Z domów powodzian zabierały łódki, skutery wodne, wielkie pojazdy i śmigłowce.
Trwają już zbiórki. Ludzie potrzebują wszystkiego
Na szacowanie rozmiaru szkód jeszcze przyjdzie czas. Ale już wiadomo, że zniszczenia są ogromne. Zarówno te dotyczące mienia samorządowego, państwowego, jak i prywatnego. Uciekając przed wodą ludzie zabrali ze sobą dosłownie kilka najpotrzebniejszych rzeczy. Dlatego potrzebują wszelkiej pomocy.
W akcję włączają się organizacje pozarządowe i politycy. Ci drudzy apelują o przynoszenie do swoich biur koców czy długoterminowej żywności.
„Potrzebna jest też pomoc rzeczowa od firm (ilości hurtowe). W tym momencie nie są prowadzone zbiórki rzeczowe od osób indywidualnych. Potrzebne są: osuszacze, woda pitna, agregaty prądotwórcze, łopaty, taczki, gumowce, ścierki, artykuły higieniczne, żywność z długim terminem ważności” – to z kolei informacja Caritas diecezji świdnickiej.
Organizacja z miejsca przekazuje na pomoc 200 tys. zł i prosi o wpłaty.
Takie akcje są prowadzone w całym kraju. Polski Czerwony Krzyż ma zamiar na zalane tereny przywieźć żywność, wodę pitną, środki higieniczne oraz osuszacze do budynków. I tu także są potrzebne pieniądze – organizacja prosi o wpłaty.
Pomagają także samorządy. Nie tylko te wielkie jak Warszawa, ale także znacznie mniejsze.
„Uruchamiamy zbiórkę w MOK w Świdniku dla poszkodowanych powodzian! Sucha żywność, środki czystości, woda, karma dla zwierząt!” – podał na Facebooku Marcin Dmowski, burmistrz Świdnika (woj. lubelskie).
Pierwsza pomoc finansowa
„Zleciłem ministrowi finansów przygotowanie środków na pomoc doraźną i usuwanie skutków powodzi” – podał premier na platformie X.
Urzędy wojewódzkie od razu mogą wypłacać pomoc poszkodowanym. Wojewoda śląski Marek Wójcik przypomniał na niedzielnej konferencji, że poszkodowani w pierwszej kolejności mogą liczyć na zasiłki w kwocie do 6 tys. zł. O pomoc należy zwrócić się do swojej gminy.
Wojewoda śląski spodziewa się, że takie wnioski będą wpływały już od poniedziałku.
Napisz komentarz
Komentarze