Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 09:27
Reklama dotacje rpo
Reklama

Policjant "podszywał się" pod fotoradar. Zarabiał na oszustwach

Zaczęło się w marcu. Na służbę policjant wziął ze sobą własny aparat fotograficzny. I miał plan, jak go wykorzystać. Robił zdjęcia jadących drogą samochodom.
Policjant "podszywał się" pod fotoradar. Zarabiał na oszustwach
Policjant na służbie.

Autor: Canva

Policjant robił zdjęcia samochodom, a ich właścicielom wysyłał podrabiane „wezwania z fotoradarów”. Pieniądze brał dla siebie.

W tej historii trudno uwierzyć w wiele rzeczy. Po pierwsze w to, że za tym procederem stał policjant. Po drugie, że ta metoda w ogóle działała.

Policjant z aparatem

Grzegorz P., funkcjonariusz drogówki w Bytowie (woj. pomorskie), miał plan na dorobienie do policyjnej pensji. Ale nie było to ani legalne, ani moralne. 

Zaczęło się w marcu. Na służbę policjant wziął ze sobą własny aparat fotograficzny. I miał plan, jak go wykorzystać. Robił zdjęcia jadących drogą samochodom.

Potem, korzystając dostępu do policyjnej bazy danych, po numerach rejestracyjnych namierzał właścicieli pojazdów.

„Gdy miał już te informacje, sam drukował fałszywe zawiadomienia o przekroczeniu prędkości i złapaniu przez fotoradar. Podszywał się pod obsługujący państwowy system fotoradarów CANARD” – opisuje sprawę serwis brd24.pl.

Takie pisma ze zdjęciem dostaje wielu kierowców. Zgodnie z prawem należy podać, kto w momencie wykroczenia prowadził pojazd, albo – gdy był to właściciel – zapłacić mandat.

Nie takie konto

Grzegorz P. działał właśnie w taki sposób, tyle że w podrabianych drukach podawał numer swojego kont. Tam właśnie miały wpływać pieniądze od oszukanych kierowców.

– Wiemy na razie, że wystawił osiem takich mandatów, każdy na kwotę 200-300 zł. Tylko jedna osoba taki mandat zapłaciła i przelała pieniądze na jego konto – informuje prokurator Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku. Bo to ona zajmuje się teraz sprawą.

Jak wpadł policjant? 

Nieoficjalnie wiadomo, że jeden z takich mandatów miał trafić do emerytowanego policjanta. Ten szybko zorientował się, że ten list to fałszywka i ktoś chce go oszukać. Od razu zawiadomił służby, a Grzegorz P. został zatrzymany.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

rebus 10.09.2024 13:40
Diabelski plan.

FACEBOOK
Reklamadotacje rpo
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama