- Ubiegły rok był fatalny. Już na początku września były składki klasowe i wpłaty na np. radę rodziców. Przy trójce dzieci to sporo. Z każdej wywiadówki wychodziłem z wyliczeniami 150 – 200 złotych - wspomina pan Michał.
Składki szkolne
Każdy z rodziców wie, że normalnością polskiej szkoły są składki. A to na papier do ksero, a to na radę rodziców, a to na prezenty na różne okoliczności. - W szkole najstarszej córki już wiem, że jest 60 zł na radę rodziców i 20 zł na papier. Tę pierwszą część zapłacę, bo to jednocześnie opłata za szafkę szkolną, choć wiem, że coś tu nie gra, skoro szafki dostają tylko ci, którzy zapłacą – opowiada pan Marcin.
I ma rację, bo generalnie szkoła w Polsce jest darmowa. Nie powinna ona pobierać żadnych opłat. Małym wyjątkiem jest uiszczenie zapłaty za obiady, jeżeli dziecko z nich korzysta, albo za zajęcia dodatkowe, jeżeli organizuje je szkoła. Pozostałe składki są całkowicie dobrowolne.
Papier musi być
Zgodnie z przepisami to szkoła ma zapewnić wszystkie potrzebne do prowadzenia zajęć materiały. Zatem jeżeli trzeba powielić arkusze testów, to placówka ma o to zadbać. Rodzic nie musi się składać na ksero.
Wpłata na radę rodziców jest całkowicie dobrowolna. - Rada nie może jednak w żadnym przypadku ustalać jakichkolwiek obligatoryjnych opłat, ani dla rodziców, ani innych osób (podmiotów) działających wokół szkoły. Może natomiast podejmować wszelkie działania zachęcające do wpłat. Niebagatelne znaczenie w takiej sytuacji ma wskazanie celu i argumentowanie zasadności jego realizacji – podaje MEN.
Tak samo szkoła nie może pobierać opłat za korzystanie przez dzieci ze świetlicy. To także zadanie placówki, aby zapewnić uczniom opiekę.
Nie są obowiązkowe składki szkolne. - To w mojej szkole 50 zł na semestr. To pieniądze na prezenty na dzień chłopaka, kobiet, jakieś kwiaty – mówi pani Dominika i dodaje, że w innych klasach składki potrafią być wyższe.
Napisz komentarz
Komentarze