Zajmuje się tym Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zgodnie z założeniami tego projektu – jak podaje „Rzeczpospolita” – każdy pies obowiązkowo będzie musiał mieć wszczepiony mikroprocesor. To sposób na walkę z ich bezdomnością.
Zmieni się prawo
W Polsce mamy kilka milionów psów. Jest on prawie w co drugim gospodarstwie. Jeśli chodzi o liczebność psów żyjących w naszych domach, jesteśmy pod tym względem na szóstym miejscu w Europie.
Przed ich właścicielami ważna zmiana: obowiązek czipowania podopiecznych. Obecnie – przypomina dziennik – obowiązek znakowania dotyczy tylko zwierząt w schroniskach.
Zmianą prawa zajmuje się Ministerstwo Rolnictwa. Wiceszef resortu Jacek Czerniak w rozmowie z Rz powiedział, że trwają już wstępne konsultacje.
– Obowiązkowi identyfikacji poddane będą psy, które przyjdą na świat po wejściu w życie nowych przepisów albo urodzone wcześniej, które po tej dacie trafią do obrotu – informuje.
Nowe przepisy mają m.in. zwiększyć odpowiedzialność właścicieli, do których będą przypisane zwierzęta. Na razie nie wiadomo, co im będzie grozić za łamanie prawa.
Obowiązek czipowania nie obejmie kotów.
Ten obowiązek Bruksela chce rozszerzyć na całą Unię Europejską. Ale i tam – jak podaje „Rzeczpospolita” – prace nad rozporządzeniem jeszcze trwają.
Co to jest i ile kosztuje?
Najkrócej – czipowanie to wszczepienie zwierzęciu mikroskopijnego mikroprocesora. Do zawartych w nim danych psa można dotrzeć za pomocą czytnika.
Czipowanie psów – samo urządzenie plus jego wszczepienie – kosztuje od 70 zł do 150 zł. Ceny mogą się jednak różnić w zależności od województwa i gabinetu weterynaryjnego.
Podatek od psa już jest
Na właścicielach psów spoczywa już obowiązek opłacania podatku za ich posiadanie. Reguluje to ustawa o podatkach i opłatach lokalnych z 1991 roku.
Ustawodawca ustala maksymalną opłatę. Do warunków lokalnych dopasowuje ją już gmina. Bo to ona decyduje o tym, czy, a jeśli tak, to ile płacimy na naszego czworonoga.
Dlatego warto sprawdzić na stronie internetowej urzędy gminy lub miasta, czy w miejscu, gdzie mieszkamy, taki podatek się płaci. Bo gminy podchodzą do tego obowiązku mało restrykcyjnie. Poza tym wielu właścicieli psów jest z niego zwolnionych.
W 2023 roku opłata za psa wynosiła 150,93 zł. Ponieważ inflacja zrobiła swoje, to w 2024 r. jest on wyższy. Maksymalny poziom, na jaki zezwala ustawodawca, wynosi 173,57 zł za rok. Oznacza to, że gmina nie może ustalić wyższej opłaty.
W polskim prawie – przypomnijmy jeszcze – nie ma podatku od kota.
Napisz komentarz
Komentarze