Kadencja obecnego prezydenta potrwa do 6 sierpnia. A to oznacza, że najbliższe wybory odbędą się w połowie 2025 roku. Kiedy dokładnie?
Zgodnie z Konstytucją – nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed zakończeniem urzędowania głowy państwa.
Nie chcą spalić swoich kandydatów
Wszystkie partie zastanawiają się teraz, kogo do nich wystawić i kto ma największe szanse na pokonanie przeciwnika. Nazwisk nikt na razie nie ujawnia, żeby nie spalić swoich kandydatów.
Mimo to IBRIS na zlecenie Onet.pl już teraz zapytał Polaków, na kogo zagłosowaliby w tych wyborach prezydenckich. Pracownia sondażowa przygotowała dwa warianty – w każdym z innymi politykami KO, Lewicy, PiS i Trzeciej Drogi – Polska 2050 i PSL.
Pierwszy wariant wyborów prezydenckich
Zwycięzcą pierwszej tury zostałby: Rafał Trzaskowski (KO) z wynikiem 34,6 proc. poparcia.
Jego rywalem w drugiej turze byłby Mateusz Morawiecki (PiS). Wskazało go 29,9 proc. ankietowanych.
Szymon Hołownia (Polska 2050) zdobyłby 11,6 proc. głosów.
Na kolejnych miejscach znaleźliby się:
• Sławomir Mentzen (Konfederacj – 7,2 proc.,
• Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) – 6,3 proc.,
• Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica) – 1,5 proc.
Drugi wariant wyborów prezydenckich
Pierwszą turę wygrałby Donald Tusk (KO). Poparłoby go 25,6 proc. głosujących.
Elżbieta Witek (PiS) uzyskałaby 21,4 proc. głosów.
Szymona Hołownię (Polska 2050) poparłoby 16,7 proc. wyborców, którzy poszliby do urn.
Na kolejnych miejscach znaleźliby się:
Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) – 8,6 proc.,
Sławomir Mentzen (Konfederacja) – 8 proc.,
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) – 8 proc.
Frekwencja w wyborach prezydenckich
Gdyby wybory na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej odbywały się w najbliższą niedzielę, czy wziąłby(ęłaby) Pan(i) w nich udział?
To kolejne pytanie, jakie IBRiS zadał uczestnikom badania.
Zdecydowanie tak odpowiedział 62,3 proc. pytanych,
raczej tak – 8,6 proc.
Oznacza to, że frekwencja mogłaby wynieść 70,9 proc.
Napisz komentarz
Komentarze