Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 10:40
Reklama dotacje rpo
Reklama

Nieoficjalnie: znaleziono zwłoki Grzegorza Borysa

Na terenie przeszukiwanego lasu wokół Trójmiasta znaleziono ciało mężczyzny. Według nieoficjalnych informacji jest to Grzegorz Borys. Ubiór odpowiada opisowi 44-latka.
Nieoficjalnie: znaleziono zwłoki Grzegorza Borysa

Autor: policja

Polsat News podał, że na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego policja znalazła ciało mężczyzny. Są podejrzenia, że to poszukiwany od 20 października Grzegorz Borys, który jest podejrzany o zabicie swojego 6-letniego syna. Policja oficjalnie nie potwierdziła tych informacji.

Inne media, powołując się na własne źródła, już ujawniają, że to ciało poszukiwanego. I w tym przypadku nie ma na razie oficjalnego stanowiska policji.

Zabójstwo

20 października policja otrzymała wezwanie do mieszkania przy ul. Górniczej w Gdyni. Znaleziono tam ciało 6-letniego chłopca. Miał na ciele rany cięte. Zabójcą ma być jego 44-letni ojciec Grzegorz Borys. To żołnierz zawodowy Marynarki Wojennej, miłośnik survivalu. Mężczyzna uciekł i zgodnie z informacjami od świadków skierował się w stronę Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.

Borys w mieszkaniu miał zostawić kartę z jednym zdaniem: „Przepraszam za wszystko, wszyscy jesteście bestiami”. 

Poszukiwania

Trwały od 20 października. W ostatni piątek 3 listopada policja zdecydowała o zawężeniu terenu poszukiwań do 2 hektarów. Wyznaczony przez nich teren obejmuje rejon zbiornika wodnego Lepusz, który znajduje się w otulinie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. 

Taka decyzja wynikała z konkretnych informacji i zabezpieczonych śladów, które policjanci i żandarmi zdobyli i zabezpieczyli w wyniku dotychczasowej pracy nad tą sprawą”. 

Jak podała policja, funkcjonariusze żandarmerii w pobliżu Źródła Marii znaleźli plecak z gotówką, który mógł należeć do Grzegorza Borysa. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

odwet 08.11.2023 10:43
Dziwne, że dziecko i psa szybko zabił nożem a siebie ciął, strzelał w głowę a na końcu utopił. Raczej typowa egzekucja, a że facet silny to go od razu nie zabili. Stąd te trzy próby zabójstwa nóż, broń i woda

Analityk 08.11.2023 10:30
Zbyt wiele bajek w tej historii o ojcu zabójcy się nie zgadza. Po pierwsze żołnierz marynarz który się utopił w bagnie. Pokażcie mi marynarza który nie umie pływać. Zazwyczaj marynarzami są to doskonali pływacy którzy umiejętnościami nie tylko pływania ale i przetrwania przewyższają nie jednego ratownika. Po drugie żołnierz który biegnie do lasu w dresach...a z drugiej strony ma Zakopane przetrwalniki jak komandos. Po trzecie zabicie własnego syna i psa. Paradoksalnie pies ma taki instynkt i naturę że zawsze broni słabszego w tym wypadku dziecka a nawet jego ojca nie da mu smztbic krzywdy nawet jeśli agresorem ma być ojciec rzuci się i pogryzie ojca Naukowo udowodnione. Ojciec dziecka ani dziecko nie mieli śladów pogryzienia.

miro 08.11.2023 00:09
Zrozumiałem z przekazów tylko tyle: poszukiwany od dwóch tygodni denat nie żyje od trzech tygodni, postrzelił się bez efektów z wiatrówki, podciął sobie żyły i wpłynął pod pływającą wyspę, zabił syna i uciekał przed 700 mundurowymi, w tym czasie chował się po schronach, miał mnóstwo jedzenia, obstawiono teren aby z nikim się nie kontaktował bo za dużo wiedział o przeładunkach w porcie, wykazał się niespotykaną umiejętnością odrzucenia psa, który go gryzł, na odległość pozwalającą mu się spokojnie oddalić, ostatecznie utonął a po utonięciu robił zakupy w sieciach handlowych

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama