Powyżej prezentujemy film nagrany przez policję z wideorejestratora.
Policjanci ruchu drogowego z Tomaszowa Mazowieckiego i Opoczna, działając w trakcie rutynowej kontroli drogowej, zatrzymali 44-letniego kierowcę Skody, który miał w organizmie 1,5 promila alkoholu oraz nie posiadał wymaganych uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Odrzucając wezwanie do zatrzymania się, mężczyzna nie tylko lekceważył policyjną kontrolę, ale przewoził także trzyletnią córkę, nie zważając na jej bezpieczeństwo.
Zaczęło się od ucieczki
Zdarzenie miało miejsce 29 września 2023 roku, w godzinach popołudniowych, gdy patrol ruchu drogowego z Tomaszowa Mazowieckiego prowadził kontrolę prędkości w miejscowości Rzeczycy. Niespełna godzinę po osiemnastej zauważono Skodę, której zachowanie na drodze wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy, i postanowiono ją skontrolować. Jednak kierowca Skody zignorował sygnały policyjne i zaczął uciekać.
Jechał agresywnie
Nawet w trakcie pościgu mężczyzna nie zważał na bezpieczeństwo innych użytkowników drogi. Wykonywał agresywne manewry, zajeżdżając drogę policjantom, którzy próbowali go wyprzedzić i zmusić do zatrzymania. Na szczęście funkcjonariusze natychmiast poinformowali o sytuacji oficera dyżurnego ze swojej placówki oraz z Komendy Powiatowej Policji w Opocznie, które włączyły się w pościg.
Zatrzymała go dopiero blokada
Po wjechaniu na teren miejscowości Szadkowice w powiecie opoczyńskim, policjanci przygotowali blokadę i skutecznie uniemożliwili dalszą ucieczkę kierowcy Skody. Mundurowi natychmiast przystąpili do zatrzymania mężczyzny, który okazał się być ojcem trzyletniej dziewczynki, przewożonej na tylnym siedzeniu pojazdu. Funkcjonariusze poinformowali matkę dziecka o całości sytuacji i tymczasowo zaopiekowali się małą, przestraszoną dziewczynką.
Był pod wpływem alkoholu w dodatku bez uprawnień
Badanie na zawartość alkoholu w organizmie kierowcy wykazało 1,5 promila alkoholu. Ponadto ustalono, że mężczyzna nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Zatrzymany spędził noc w policyjnej celi, a po wytrzeźwieniu przedstawiono mu zarzuty związane z kierowaniem pojazdem pod wpływem alkoholu i brakiem uprawnień, a także narażania na niebezpieczeństwo życia i zdrowia dziecka. Skrajnie nieodpowiedzialnemu 44-latkowi grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Napisz komentarz
Komentarze