Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 22 lutego 2025 18:09
Reklama

„Chłopi” wchodzą na ekrany. Kandydat do Oscara

Wszedł już do kin, ale od dawna budził emocje. Zachwycający film „Chłopi” został wytypowany jako polski kandydat do najsławniejszej nagrody filmowej. Od razu pojawiły się zarzuty, że celowo pominięta została „Zielona granica”.
„Chłopi” wchodzą na ekrany. Kandydat do Oscara
Kandydat do Oscara już w kinach.

Autor: materiały prasowe

„Chłopi” to wizualna uczta. To film malowany, nad którym pracowali nie tylko aktorzy, ale cały zespół plastyków, którzy malowali kadr po kadrze. To właśnie ten obraz został polskim kandydatem do Oscara. To jeszcze nie nominacja, ale i tak ogromny sukces produkcji.

„Chłopi” to adaptacja chłopskiej epopei Władysława Reymonta, która jest naszpikowana odniesieniami do bardzo wielu – także malarskich – dzieł polskiej kultury.

Gdzie jest granica?

Nie bylibyśmy chyba Polakami, gdybyśmy nie potrafili przy takich okazji wzniecić sporów. Tak jest i tym razem. Padają zarzuty o to, że nominację powinna dostać „Zielona granica” Agnieszki Holland.

Film – przypomnijmy – opowiada o niedawnych wydarzeniach na wschodniej granicy Polski. To fabularna opowieść o uchodźcach, którzy chcą się przedostać do naszego kraju, i opowieść o ludziach, którzy uchodźcom pomagają. To także opowieść o drugiej stronie – tym, którzy obcych w Polsce nie chcą.

 

 

 

 

„Zieloną granicę” w weekend (premiera miała miejsce w piątek 22 września) obejrzało już 137 tys. widzów. Bez wątpienia na ten wynik wpłynęła polityczna „promocja”, która zafundowali filmowi politycy PiS. 

– Nasi przeciwnicy polityczni w oparciu o film „Zielona granica” chcą rozpętać festiwal pogardy, chcą splugawić polski mundur, zbezcześcić honor polskiego funkcjonariusza. To, co dzieje się dzisiaj, jest próbą powrotu do strasznej pedagogiki wstydu, którą dobrze pamiętacie z lat 1990-2015 – mówił Mateusz Morawiecki w dniu premiery filmu.

Strach przed władzą

Polskiego kandydata do Oskara wskazuje Komisja Oscarowa. Powołują ją dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Skład komisji akceptuje minister kultury. Stąd podejrzenia, że „Zielona granica” została pominięta celowo.

– Z kulis obrad mogłoby na pewno powstać dobre kino moralnego niepokoju – powiedziała Agnieszka Holland, której zdaniem wybór „Chłopów”, a nie „Zielonej granicy” został podyktowany politycznie. – Nie jestem zaskoczona, że nasz film nie został wybrany. Przypuszczałam, że to będą „Chłopi”, choć ten tytuł i tak może kandydować w kategorii animowanej. Strach gryzie duszę. Niewątpliwie zagłosowanie za „Zielonej granicy” wymagałoby ogromnej indywidualnej odwagi członków i członkiń komisji, którzy zależą od dotującego ich projekty Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej. Nie pierwszy raz mamy w naszym kraju do czynienia z szantażem ekonomicznym – podkreśliła reżyserka.

Przewodnicząca komisji: To niezależny wybór

Ewa Puszczyńska, przewodnicząca Komisji Oscarowej, odrzuca takie oskarżenia. Kiedy na konferencji prasowej ogłaszała, że to właśnie „Chłopi” są tym wyborem, dodała, że jest oburzona postępowaniem władzy wobec filmu Holland. 

– Do niedawna niewyobrażalne było to, żeby minister, premier i prezydent dużego państwa w środku Europy, zamiast ważnymi dla kraju i ludzi sprawami, zajmowali się recenzowaniem filmów, używając przy tym niewybrednych, głęboko obraźliwych określeń, wykorzystując go w kampanii wyborczej – mówiła w trakcie konferencji prasowej. 

– W imieniu wszystkich twórców nie zgadzamy się, żeby politycy ograniczali czy wykorzystywali naszą twórczą wolność – ogłosiła.

I wyjaśniła, że obrady komisji były dogłębne, a film wskazano w głosowaniu. Nikt i nic nie wpływało na niezależność pracy komisji.

– Autorzy „Chłopów” zaprezentowali kolejny imponujący film animowany. To nie tylko moja opinia, ale też komisji i międzynarodowej prasy. Idą tu znacznie dalej, osiągając nowy poziom dynamizmu animacji. Film porusza też ważne i wciąż aktualne problemy społeczne: opresję kobiet, przynależność do mężczyzny, mobbing. Ta historia będzie zrozumiała na całym świecie – ponad granicami i ponad podziałami politycznymi – podkreśliła Puszczyńska.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

FACEBOOK
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: brawoTreść komentarza: Banaś zrobił kolejną dobra robotę.Data dodania komentarza: 22.02.2025, 11:43Źródło komentarza: Lekarz pracował bez przerwy ponad sto godzin. Miażdżący raportAutor komentarza: śmiechTreść komentarza: Taa, trudno się oprzeć. Jak berlinkom :))))Data dodania komentarza: 22.02.2025, 11:41Źródło komentarza: Tak oszukują przez internet ludzi. Nie jest łatwo oprzeć się takiemu uwodzeniuAutor komentarza: no szokTreść komentarza: Stachanowiec jakiś.Data dodania komentarza: 22.02.2025, 11:25Źródło komentarza: Lekarz pracował bez przerwy ponad sto godzin. Miażdżący raportAutor komentarza: obserwator.Treść komentarza: Z tego co wiem to od dawn już tak jest.Data dodania komentarza: 22.02.2025, 09:37Źródło komentarza: Lekarz pracował bez przerwy ponad sto godzin. Miażdżący raportAutor komentarza: dośćTreść komentarza: Nie mieli wyjściaData dodania komentarza: 22.02.2025, 00:39Źródło komentarza: Red Light działa w Szczecinie. Kierowca nawet nie wie, że na skrzyżowaniu nagrywa go kameraAutor komentarza: tyleTreść komentarza: W następstwie incydentu poseł został ukarany karą grzywny w wysokości 4 tys. złotych, o czym w piątek wieczorem poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. "Wobec deklaracji walki z chorobą alkoholową kara minimalna" - napisał lider Polski 2050 w serwisie X.Data dodania komentarza: 21.02.2025, 18:50Źródło komentarza: Poseł Konfederacji wyproszony z obrad Sejmu. „Nawalony jak szpadel” [WIDEO]
Reklamawłączenie społeczne
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama