Dzięki ubezpieczeniu OC – warto przypomnieć – poszkodowany otrzyma odszkodowanie od towarzystwa ubezpieczeniowego, a sprawca wypadku nie będzie musiał płacić z własnej kieszeni.
Zarobisz więcej i zapłacisz wyższe kary
Ubezpieczenie OC kosztuje kilkaset złotych rocznie. To mało, biorąc pod uwagę, przed czym nas chroni.
Wysokość kar za brak OC jest powiązana z wysokością płacy minimalnej (a ta zw względu na wysoką inflację co roku rośnie) i zależy od tego, przez ile dni kierowca jeździł bez ważnego OC. W 2024 roku – do lipca – minimalne wynagrodzenie wyniesie 4242 zł brutto (3221zł netto). Od lipca wzrośnie do 4300 zł (3261 zł netto).
Nawet ponad 12 tys. zł
Z jakimi zatem karami będą musieli zmierzyć się zapominalscy kierowcy? Na najniższe sankcje mogą liczyć motocykliści, a najwięcej zapłacą właściciele samochodów ciężarowych.
Prognozowane kary w pierwszym półroczu 2024 roku w przypadku samochodu osobowego wyniosą:
- brak OC od 1 do 3 dni: ok. 1700 zł,
- brak OC od 4 do 14 dni: 4242 zł,
- brak OC powyżej 14 dni: 8484 zł.
W przypadku pojazdu ciężarowego za brak ubezpieczenia powyżej 14 dni trzeba będzie zapłacić nawet ponad 12 tys. zł. Za motocykl w analogicznej sytuacji kara wyniesie ponad 1400 zł.
Teraz kara za brak OC w zależności od rodzaju pojazdu mechanicznego wynosi od 240 do 10 800 zł.
UFG o tobie pamięta
Jeśli nie wykupimy ubezpieczenia, możemy spodziewać się reakcji Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. On wezwie nas do dobrowolnego zapłacenia kary, zażąda wyjaśnienia sytuacji.
Jeśli nie zareagujemy, UFG posunie się o krok dalej. Sprawa trafi do urzędu skarbowego, a ten różnymi metodami zmusi kierowcę do zapłacenia należności. Urząd – przynajmniej teoretycznie – zawsze stara się wybrać metodę najmniej obciążającą dla dłużnika.
Jak podał UFG, w 2022 roku odnotowano ok. 327 tys. przypadków nieopłacenia lub przerwy w płaceniu składki za OC.
Napisz komentarz
Komentarze