We Wrocławiu do szło do spotkania między Komendantem Wojewódzkim Policji, nadinsp. Dariuszem Wesołowskim, a dowódcą 773. batalionu Żandarmerii Wojskowej Stanów Zjednoczonych, podpułkownikiem Dorisem J. Reedem. Samo spotkanie nie budzi żadnych kontrowersji, ale ustalenia, które tam zapadły już tak.
Bezpieczeństwo najważniejsze
W teorii, spotkanie to miało być doskonałą okazją do wymiany wiedzy i doświadczeń między tymi doświadczonymi oficerami. Jednakże, wydaje się, że pod pretekstem poprawy bezpieczeństwa mieszkańców ustalono, że pilotażowo będziemy mogli spotkać na wrocławskich ulicach wspólne patrole funkcjonariuszy Polskiej Policji i Military Police USA. Obaj panowie wyrazili chęć podjęcia wspólnych działań. Jednakże, jakiej konkretnej współpracy się spodziewać, skoro nie ma wspólnych zagrożeń wymagających takiej kooperacji? Czy naprawdę potrzebujemy obecności amerykańskich funkcjonariuszy na naszych ulicach?
A może jednak turystyka?
Nawet jeśli powód spotkania był nieco bardziej pragmatyczny, a mianowicie związany z turystyką i bezpieczeństwem obcokrajowców, to czy naprawdę potrzebujemy obcych funkcjonariuszy, aby radzić sobie z tymi kwestiami?
Napisz komentarz
Komentarze