Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 10:24
Reklama
Reklama
Reklama

Agentka ukradła 30 mln zł. Dogadzała mężowi policjantowi

Oszukała ok. 300 osób wyłudzając od nich ok. 30 mln zł. wiadomo co robiła z pieniędzmi.
Agentka ukradła 30 mln zł. Dogadzała mężowi policjantowi

Autor: Policja

Uwielbiała luksus. Dopieszczała siebie i swojego męża – policjanta. Potem okazało się, że pieniądze ukradła swoim klientom. To ponad 30 mln złotych.

Obiecywała zyski, ale oszukiwała klientów

Iwona G. prowadziła biuro finansowe koło Lublina. Kiedy została zatrzymana w 2016 roku miała 33 lata. - Oszustka ukrywała się w jednym z mieszkań na terenie Lublina. Podczas zatrzymania funkcjonariusze zabezpieczyli od niej gotówkę oraz samochód o wartości ponad 120 tysięcy złotych – przypomina teraz Anna Kamola z lubelskiej policji i dodaje, że kobieta podając się za pośrednika ubezpieczeniowego miała zakładać lokaty inwestycyjne na rzecz różnych towarzystw ubezpieczeniowych.

Brała od ludzi pieniądze - od kilkuset złotych do nawet kilkuset tysięcy złotych. Obiecywała zyski, ale oszukiwała klientów. Z przekazanych jej pieniędzy tylko część przeznaczała na składki, a resztę zostawiała sobie. Dodatkowo za zawarcie umowy Iwona G. otrzymywała prowizje. Pieniądze przekazywali księżą, biznesmeni, znajomi, a nawet dalsza rodzina kobiety. Niekiedy rzucali nawet milion złotych.

- Z ustaleń śledczych wynika, że kwota na jaką zostali oszukani przez kobietę klienci sięga ponad 30 milionów złotych. Agentka w ten sposób oszukała około 300 osób prywatnych.  Ofiarą jej przestępczego procederu  padło też kilka towarzystw ubezpieczeniowych – podaje teraz policja.

Kobiecie przedstawiono łącznie 400 zarzutów, a dotyczą one także pranie brudnych pieniędzy i podrabianie dokumentów. - Prokuratura Okręgowa w Lublinie skierowała właśnie do Sądu akt oskarżenia w tej sprawie – uzupełnia Kamola i dodaje, że oszustce grozi do 10 lat więzienia.

Królowa życia

Na tym opowieść o Iwonie G. można zakończyć, ale można także zadać pytanie, co robiła z tak gigantycznymi pieniędzmi. Kobieta kochała luksus. Mieszkała w wilii, wynajmowała w Lublinie apartament, miała klub muzyczny a w domu studio nagrań. „Fakt” przypomina, że Iwona chciała zrobić karierę muzyczną i próbowała swoich sił jako wokalistka disco polo.

- Ponieważ w nawale zajęć nie mogła zajmować się domem i dziećmi, zatrudniała guwernantki, kucharki i sprzątaczki – czytamy.

Iwona miała także męża. Był to szeregowy policjant pełniący służbę w komisariacie koło Lublina. Żona kupiła mu samochody, Kiedy koledzy z pracy pytali, skąd na to wszystko ma pieniądze, mówił że wygrał w Lotto.

Mąż – dziś już były – Iwony G. także stanie teraz przed sądem. W policji już nie pracuje.

I to także nie jest koniec tej opowieści, bo po rozwodzie Iwona G. związała się z innym mężczyzną. Założyli nowy „biznes”. Iwona G. zaczęła zajmować się prostytucją. Ale nie sama, tylko „oferowała” inne dziewczyny. Zdarzało się, że niepełnosprawne. Za to już została skazana na 3,5 roku więzienia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
xcvbrt 17.08.2023 04:06
Komentarz usunięty

Łukasz 16.08.2023 00:30
Ktoś jej podawał paliwo. Naiwnych nie brakuje.

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama