Zmiany Netflix zapowiadał od dawna i nie każdy wierzył, że wejdą w życie. Jednak platforma dopięła swego i zarządziła zmiany, jakie są już normą w wielu innych krajach. Chodzi o współdzielenia konta.
Blokada miała to zatrzymać
Do tej pory to jedna osoba płaciła za dostęp do filmów i seriali, ale oglądanie ich umożliwiała innym osobom. Netflix jednak wprowadził blokadę, która sprawia, że – teoretycznie – jest to niemożliwe.
Konto Netflix jest przeznaczone do użytku w obrębie jednego gospodarstwa domowego. Jeżeli jakąś produkcje chce się oglądać w innym miejscu, na innym komputerze niż dotychczas, to należy korzystać z nowych funkcji, takich jak „Przenieś profil” oraz „Zarządzaj dostępem i urządzeniami".
Platforma zaznaczyła, że jeżeli z konta chcą korzystać inne osoby, to muszą dodatkowo zapłacić. Cena to 9,99 zł.
Omijanie zakazu? Są na to sposoby
Jak można się było spodziewać, Polacy szybko znajdą sposób, żeby oszukać system. I
„Netflix, ustalając lokalizację danego użytkownika, nie gromadzi żadnych danych, a korzysta jedynie z adresu IP. W ten sposób determinuje, czy wszystkie profile korzystają z tej samej sieci i są podpięte do konta w tym samym gospodarstwie domowym. Niektórzy wpadli więc na pomysł, by skorzystać z VPN i skopiować adres IP, którym identyfikuje się konto główne. To – jak się okazuje – wystarczy, żeby oszukać system Netfliksa i oglądać bez przeszkód z innej lokalizacji” – wyjaśnia serwis hdtvpolska.com.
I nie jest to – okazuje się – jedyna metoda, bo można wykorzystać także wspomnianą możliwość oglądanie (przez pełnoprawnego użytkownika) programów poza domem. Raz w miesiącu należy zalogować się w głównej lokalizacji. Czyli osoby spoza gospodarstwa domowego muszą raz na 30 dni wejść do serwisu w miejscu, gdzie mieszka główny użytkownik.
Napisz komentarz
Komentarze