Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 19:30
Reklama
Reklama

Czy prezydent szykuje się na przegraną PiS? Z wielkiej chmury mały deszcz

Prezydent Andrzej Duda chce większej władzy w wyłanianiu kandydatów na ważne stanowiska w Unii Europejskiej. Nie konsultował tego wcześniej z PiS ani opozycją.
Czy prezydent szykuje się na przegraną PiS? Z wielkiej chmury mały deszcz
Andrzej Duda

Autor: screen YT

Przez pół dnia wszyscy się zastanawiali, o czym we wtorek (6 czerwca) wieczorem powie Andrzej Duda. Wygłoszone orędzie dotyczyło Unii Europejskiej.

Z wielkiej chmury mały deszcz

Kiedy padała informacja, że wieczorem we wtorek 6 czerwca prezydent wystąpi ze specjalnym orędziem, politycy, dziennikarze i komentatorzy zastanawiali się, w jakiej sprawie głos zabierze Andrzej Duda. Atmosferę napięcia podkręcali prezydenccy urzędnicy, mówiąc, że warto będzie orędzia wysłuchać.

Stąd przypuszczenia, że Andrzej Duda raz jeszcze odniesie się do ustawy powołującej komisję do zbadania rosyjskich wpływów w Polsce. A może zabierze głos w kwestii głośnego orzeczenia Trybunały Konstytucyjnego, który ocenił, że prawo łaski jest wyłącznym prawem prezydenta. To w odniesieniu do ułaskawienia ministra Mariusza Kamińskiego i wiceministra Macieja Wąsika. Tymczasem...

orędzie dotyczyło spraw Unii Europejskiej 

– Dokładnie 20 lat temu odbyło się referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. 7 i 8 czerwca 2003 roku Polacy podjęli historyczną decyzję. Przytłaczającą większością opowiedzieli się za przystąpieniem do Unii, a tym samym potwierdzili przynależność Polski do świata Zachodu – zaczął prezydent.

 

 

Zaznaczył, że jest dumny z unijnych osiągnięć Polski. Mówił o inwestycjach, ale dodał, że obecnie UE ma trudniejszy czas. Mówił o wojnie w Ukrainie i potrzebie współpracy. 

– Do takich właśnie spraw należy zbliżająca się polska prezydencja w Unii Europejskiej, którą obejmiemy już za półtora roku. Musimy być do niej doskonale przygotowani – mówił Andrzej Duda.

I zapowiedział: – W środę (7 czerwca) złożę projekt ustawy, który określi ramy współpracy między prezydentem, rządem, Sejmem i Senatem w kontekście przewodniczenia przez Polskę pracom Rady UE w pierwszej połowie 2025 r.

Przepisy trochę inne niż zapowiedź

Według proponowanych przepisów Andrzej Duda jako prezydent chce  mieć wpływ wyłanianie kandydatów na ważne stanowiska UE takich jak członków Komisji Europejskiej, Trybunału Obrachunkowego, sędziego TSUE, rzecznika generalnego TSUE, członka Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, członka Komitetu Regionów, dyrektora w Europejskim Banki Inwestycyjnym, komisarzy. Chciałby mieć w tym względzie swoiste stanowisko weta. 

To nie premier a właśnie prezydent miałby uczestniczyć w szczytach Unii Europejskiej.

Niektórzy komentatorzy spekulują, że w ten sposób prezydent przygotowuje się na ewentualną przegraną PiS w wyborach.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

czas teraźniejszy 08.06.2023 19:27
Już jest przegrywem.

żal.pl 08.06.2023 14:01
I zobaczyliśmy kolejny raz obłudę Dudy. A tak się uśmiechał, tak dziękował, a tu pach. Po prostu chce więcej władzy, chce dla swoich. Nic nie potrafił załatwić w UE przez tyle lat, a teraz chce coś załatwić dla siebie. I zaczął nagle chwalić Unię, która wcześniej, że to dla naiwnych wyimaginowana organizacja. Niech pamięta, że UE nie potrzebują ludzi, którzy łamią Konstytucję I nie przestrzegają prawa.

znam ten mechanizm 08.06.2023 13:58
Według mnie jego działania pokazują , że zabezpiecza się na wypadek opozycji , aby mieć wpływ na przyszły rząd , a raczej na to , aby go blokować , nie powołując jego przedstawicieli w UE - to przecież takie pisowskie .

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama