Kamil był przypalany papierosami, polewany wrzątkiem, rzucany na rozgrzaną blachę płyty. Robił mu to jego ojczym, a matka nie reagowała. Chłopiec zmarł po 35-dniowym pobycie w szpitalu. W sobotę dziecko zostało pochowane.
Na pogrzeb przyszły setki osób, które chciały wyrazić swój ból i sprzeciw wobec tego, co się wydarzyło. Był też biologiczny ojciec Kamila i jego rodzeństwo. Pod koniec uroczystości, jeszcze na cmentarzu, doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Kilka osób rzucało agresywne oskarżenia wobec biologicznego ojca Kamila, że nie dopilnował syna.
Zaostrzanie kar
Ta tragedia wstrząsnęła Polską tak mocno, że po śmierci Kamila premier polecił ministrowi sprawiedliwości rozpoczęcie prac nad zaostrzeniem kar za znęcanie się nad dziećmi.
– Zwróciłam się z pismem do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniew Ziobry o niezwłoczne podjęcie prac nad zaostrzeniem przepisów Kodeksu karnego w zakresie sankcji za znęcanie się nad małoletnimi – powiedziała także minister rodziny Marlena Maląg.
Przepisy w tej materii nie były zmieniane od 1997 roku, czyli od uchwalenia Kodeksu karnego. A mówimy o paragrafach dotyczących fizycznego lub psychicznego znęcania się nad małoletnimi.
Obecnie zapisy prawa wyglądają tak:
- Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą nieporadną ze względu na jej wiek, stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
- Jeżeli czyn określony połączony jest ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
- Jeżeli następstwem czynu jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
Coraz więcej dziecięcych dramatów
Przypadek Kamila – co nie jest wiedzą tajemną – nie jest jedyny. Co jakiś czas media obiegają informacje o kolejnych dramatach dzieci. Skalę zjawiska dobitnie pokazują liczby.
Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że z roku na rok rośnie liczba przypadków znęcania się nad członkami rodziny, zwłaszcza nad dziećmi do 16 lat. W 2021 r. doświadczyło tego 1947 małoletnich chłopców i 1848 dziewczynek. To o 500 więcej niż w 2020 r. i o 900 – w ciągu dwóch ostatnich lat.
Wzrasta również liczba zgwałceń dziewczynek do lat 16 – jest ich blisko 9 razy więcej niż chłopców. W 2021 r. było takich zdarzeń aż 306, chłopców – 42 przypadki – alarmuje „Rzeczpospolita”.
Z kolei dane Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę zawarte w raporcie „Dzieci się liczą 2022” wskazują, że przemocy ze strony bliskich dorosłych doświadcza aż 41 proc. dzieci. Co trzeci przypadek to przemoc fizyczna. Co piąty – psychiczna.
Napisz komentarz
Komentarze