Diesel przez lata na stacjach paliw był tańszy od benzyny i kierowcy zdążyli się do tego przyzwyczaić. Sytuację zmieniła jednak wojna w Ukrainie. Po ataku Rosji ceny ropy na światowych rynkach oszalały i mocno poszły do góry. Wtedy też za diesel kierowcom przyszło płacić więcej niż za benzynę.
Dlaczego tak się stało? Bo olej napędowy był chętniej kupowany, co z kolei wynikało z uzupełniania magazynów paliwowych np. przez armię. I nie chodzi wyłącznie o Ukrainę, bo w taki sposób zaczęło działać wiele państw.
Diesel tańszy niż benzyna
Kilka tygodni temu diesel w końcu zaczął tanieć. Teraz za litr trzeba zapłacić mniej niż za benzynę. Niestety olej napędowy nadal kosztował ponad 6 lub 7 zł.
Tymczasem już tydzień temu kierowcy słuchający radia podczas jazdy mogli usłyszeć, że w Polsce na pojedynczych stacjach diesel kosztuje mniej niż wspomniane 6 zł. To były jednak pojedyncze przypadki, których na szczęście jest coraz więcej.
Lato będzie droższe
Problem w tym, że w najbliższym czasie może to być jedyna obniżka cen. Potem mogą one rosnąć. Powód? Wchodzimy właśnie w okres sezonowego wzrostu popytu na paliwo, a zwłaszcza na benzynę.
Ale nawet... – Mimo prognozowanego wzrostu cen, jest mało prawdopodobne, że zostanie pobity ubiegłoroczny rekord na poziomie 7,97 zł/l. Jeśli chodzi o ceny oleju napędowego, większych wahań możemy się spodziewać na koniec lata – uważają analitycy BM Reflex.
Napisz komentarz
Komentarze