Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 16:01
Reklama dotacje rpo
Reklama

Nie żyje 8-letni Kamilek z Częstochowy, ofiara brutalnego ojczyma

Kamil zmarł dziś rano – poinformował szpital. Nad dzieckiem znęcał się 27-letni ojczym. Matka nie reagowała, a inni udawali, że nie widzą, co się dzieje.
Nie żyje 8-letni Kamilek z Częstochowy, ofiara brutalnego ojczyma

Autor: Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II

„Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi” – podało w poniedziałek Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II. 

To właśnie tam lekarze walczyli od tygodni o życie 8-latka, którego dramatyczna historia poruszyła Polskę. 

Prawdę odkrył biologiczny ojciec

Ten dramat nie ujrzałby światła dziennego, gdyby nie interwencja biologicznego ojca Kamila. To dzięki niemu na początku kwietnia do akcji wkroczyła policja z Częstochowy. Bo to tam właśnie doszło do tych strasznych wydarzeń. 

Ojciec dziecka, kiedy odwiedził byłą partnerkę, zobaczył, w jakim stanie jest Kamil. Dziecko było bite, przypalane papierosami, polewane wrzątkiem. Mężczyzna, kiedy odkrył, co się dzieje w domu, od razu zawiadomił służby. Mówił potem dziennikarzom, że był przerażony. Że jego dziecko leżało skulone i okropnie śmierdziało. Chłopiec wył z bólu, kiedy ojciec próbował je umyć. 

Za tym koszmarem 8-latka stał jego ojczym. Na jaw wyszło, że to on jest oprawcą – sprawcą oparzeń głowy, tułowia oraz kończyn i złamań kończyn. Chłopiec trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie. 

Ojczym oprawca, wyrodna matka, ślepi wujek i ciotka

27-letniemu Dawidowi B., ojczymowi chłopca, prokurator zarzucił, że usiłował pozbawić życia swojego pasierba, polewając go wrzątkiem i umieszczając na rozgrzanym piecu węglowym. Tak doszło do obrażeń głowy. 

Mężczyzna znęcał się nad dzieckiem, a matka Kamila nie stawała w jego obronie. Magdalena B. jest podejrzana o narażanie swego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenia pomocnictwa mężowi w znęcaniu się nad chłopcem. 

Dawid B. przyznał się do zarzucanych mu przestępstw, ale odmówił złożenia wyjaśnień. Matka także się przyznała. 

Oboje zostali aresztowani na 3 miesiące. O tym, czy zmieni się kwalifikacja czynu, zdecyduje teraz prokuratura.

Zarzuty w tej sprawie usłyszeli także siostra matki 8-latka i i jej wujek, którzy mieszkali w tym samym mieszkaniu.

Dziecko nie żyje!

– Kamilek przez cały pobyt w szpitalu był głęboko nieprzytomny. Nie miał świadomości, gdzie jest, ani co go spotkało. Ani przez chwilę nie cierpiał – poinformował w poniedziałek szpital.

Chłopiec korzystał z zaawansowanych metod leczenia, m.in. z respiratoterapii, dializoterapii oraz wysokospecjalistycznej aparatury ECMO, zapewniającej wspomaganie krążenia i pozaustrojowe natlenianie krwi. 

– Był pod ciągłą, niezwykle troskliwą opieką naszego personelu medycznego. To wszystko niestety nie wystarczyło, żeby uratować chłopca – dodają lekarze.

Swój internetowy wpis kończą tak: – W imieniu personelu szpitala przekazujemy wyrazy głębokiego współczucia biologicznemu ojcu dziecka. Dziękujemy też wszystkim tym osobom, które tak bardzo przejęły się losem chłopca. Wspólnie z Państwem, jako personel szpitala, dzielimy dziś wielki smutek z powodu odejścia Kamilka.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

re5gr56y7r 16.06.2023 10:21
Komentarz usunięty

Cezary 10.05.2023 01:07
Jak zwykle zawinił system to ta sama śpiewka jak za komuny zawiniła partia nie nie zawiniła partia ani system za tym stoją ludzie którzy do tego dopuścili mając informację na ten temat a więc sędzia rodzinny kuratorzy opiekunowie nauczyciele etc i tu trzeba pociągnąć do odpowiedzialności tych ludzi oczywiście im wyżej na stołkach to większa odpowiedzialność aby znowu cała wina nie spadła na tych co najmniej mogli zrobić.

FACEBOOK
Reklamadotacje rpo
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama