Sprawa zaczęła się latem 2022 roku. Znany warszawski aktywista Jan Śpiewak uderzył wtedy w znanego producenta piwa i mocniejszych alkoholi.
„Złożyłem zawiadomienie do prokuratury na (tu padają nazwiska – red.) P. i W. o możliwości popełnienia przez nich przestępstwa z art. 452 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Od miesięcy ta dwójka arcypatusów łamie prawo, reklamując wódkę w internecie” – napisał w sieci Śpiewak.
Kim są?
Chodzi o Janusza P. To biznesmen, były polityk, który często wzbudzał kontrowersje. Przed laty należał do Platformy Obywatelskiej, a potem, założył własną partię o nazwie Twój Ruch. Była też sygnowana literą P.
Kuba W. jest jeszcze bardziej popularny. To showman, juror telewizyjnych talent show, który w TVN ma własny talk show. W. nazywa się królem TVN-u.
P. skończył z polityką po tym, jak jego partia nie weszła do Sejmu, a władzę w Polsce przejął PiS. Na dobre zajął się produkcją alkoholu. Najpierw piwa, a potem także mocniejszych trunków. Są one bardzo reklamowane w sieci, chociaż formalnie nie jest to reklama. Bo na filmach np. P. pokazuje, jak przygotować drinki z konkretnych alkoholi. Słowem – instrukcja obsługi.
Bez reklam
Tymczasem Śpiewak powołuje się na przepisy wskazujące, że wódki w ogóle nie można reklamować. Piwo w radio i telewizji można promować od godziny 20. Żadna taka reklama nie może kojarzyć się z podniesieniem atrakcyjności spożywającego alkohol, z osiągnięciem sukcesu zawodowego, z aktywnością fizyczną. Reklama nie może być skierowana do dzieci i młodzieży.
Dodatkowo dopuszczona jest tylko reklama, która „nie zawiera stwierdzeń, że alkohol posiada właściwości lecznicze, jest środkiem stymulującym, uspakajającym lub sposobem rozwiązywania konfliktów osobistych; nie zachęca do nadmiernego spożycia alkoholu; nie przedstawia abstynencji lub umiarkowanego spożycia alkoholu w negatywny sposób” - czytamy w Ustawie o wychowaniu w trzeźwości.
Za złamanie tych przepisów grozi kara od 10 tys. do 500 tys. zł.
Zarzuty
Okazuje się, że jak na razie Śpiewak w tej sprawie wygrywa. Właśnie poinformował, że prokuratura przedstawiła zarzuty Januszowi P. i Kubie W.
„Dostali zarzuty prokuratorskie za nielegalną reklamę wódki. Mam nadzieję, że to początek końca tych dwóch arcypatusów i koniec nielegalnej reklamy alkoholi w Polsce” – napisał na Facebooku Śpiewak.
P. już odpowiedział – nazwał Śpiewaka „donosicielem”.
Post pana P.
„Alkohol jest dla ludzi. Ale zawsze powtarzam – degustuj, nie chlej. Nigdy nie namawiałem i nie będę namawiał do picia alkoholu, ale nie widzę nic zdrożnego w tym, by dzielić się swoją wiedzą o alkoholach, inspirować do ich nieoczywistych zastosowań w kuchni, czy pokazywać miejsca i historie związane z alkoholem” – napisał P.
I dodał, że procesu się nie boi.
„Jestem pewien, że nawet jeśli sprawa z donosu Śpiewaka znajdzie się w sądzie, wygram. Teraz czas pracy, zbierania argumentów. Ja się pracy nie boję!”.
Napisz komentarz
Komentarze