Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 11:22
Reklama dotacje rpo
Reklama

Stefan Wilmont skazany za zabójstwo Pawła Adamowicza

Jest wyrok za śmierć prezydenta Gdańska podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w 2019 roku. Jego zabójca Stefan Wilmont spędzi resztę życia w więzieniu. Po ogłoszeniu wyroku powiedział kilka słów.

Sąd zgodził się na publikację danych i wizerunku Stefana Wilmonta, bo – jak tłumaczył – do zabójstwa doszło na oczach tysięcy osób. Sprawa jest wstrząsająca i medialna, a Wilmont jest osobą zdrową psychicznie. Choć niedawno nie było to takie jasne. Wcześniej Wilmont był podejrzewany o schizofrenię.

Sędzia: Wie, co robi, i dobrze się przy tym bawi

– Najważniejsze było ustalenie motywu i stanu poczytalności. Prokuratura wykonała rzetelną pracę, dzięki temu proces mógł się toczyć szybko. Prokuratura chciała przesłuchania prawie 200 świadków, tylko 71 świadków najważniejszych zostało przesłuchanych w sądzie – mówiła sędzia Aleksandra Kaczmarek.

I dodała, że „czyn został popełniony przy zaistnieniu motywacji zasługującej na szczególne potępienie”.

– Stefan Wilmont popełnił zbrodnię bez precedensu w historii Polski – podkreśliła przewodnicząca składu orzekającego, a sąd nie dostrzegł okoliczności łagodzących. – Tylko dożywocie może zabezpieczyć społeczeństwo przed Wilmontem w przyszłości. Zdaniem sądu Stefan Wilmont doskonale wie, co robi, i dobrze się przy tym bawi. Wszak nie ma już nic do stracenia – dodała sędzia.

Stefan Wilmont, zabójca prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, został skazany na dożywocie z możliwością ubiegania się o wcześniejsze zwolnienie po 40 latach w więzieniu.

Wszyscy skończymy na oddziale terapeutycznym

Po ogłoszeniu wyroku głos zabrał Wilmont.

– Nie ma znaczenia, że będę miał przedłużony areszt, bo i tak wszyscy skończymy na oddziale terapeutycznym, gdzie ja będę panem doktorem – powiedział.

Marcin Kminkowski, obrońca z urzędu Wilmonta, zapowiedział, że złoży apelację.

Przypomnijmy

Stefan Wilmont zaatakował nożem prezydenta miasta Pawła Adamowicza 13 stycznia 2019 r. Wdarł się na scenę podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku i dokonał mordu na oczach milionów widzów.

Dzień później prezydent Gdańska zmarł w szpitalu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

uważam, że 16.03.2023 23:46
Nie powinno się podawać nazwiska . Powinien być zapomniany.

JAK KABA RET TO KABA RET UB WIECZOREK HA AH AH 18.03.2023 09:00
TAK JAK WAŁKI *** HA HA AH KABA RET HA HA AH JAK OSZUST MA SWOJE ULICE I PLACE DLACZEGO TEN RZEKOMY MORDERCA NIE MOŻE HA HA AH KTO WIDZIAŁ CIAŁO HA HA AH DNA Z URNY NIE POBIORĄ HA HA AH A CÓRECZKI CHICHRAŁY SIĘ NA POGRZEBIE AŻ MIŁO HA AH AH

FACEBOOK
Reklamadotacje rpo
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama