- To jest oszczerstwo, bo te trzy zabrane z gabinetu tabletki to Misoprostol, który na polskim rynku jest od dziesięcioleci i nie ma działania poronnego – mówi Radiu Super FM dr Maria Kubisa.
O tym, że funkcjonariusze CBA "ujawnili materiały świadczące o trwającym procederze udostępniania pacjentkom przez lekarza substancji mogących zagrażać ich życiu i zdrowiu, a także skutkujących jednocześnie przerwaniem ciąży" mówił w sejmie Zastępca Prokuratora Generalnego Krzysztof Sierak. Zapytała go o to w imieniu posłów Lewicy Wanda Nowicka.
Sierak dodał, że w przeszukaniu gabinetu ginekologicznego dr Kubisy brał udział pracownik Wojewódzkiego Wydziału Inspektoratu Farmaceutycznego w Szczecinie "co pozwoliło zidentyfikować i prawidłowo zabezpieczyć tylko te środki farmakologiczne, które posiadały właściwości o działaniu poronnym".
-To jest manipulacja – oburza się dr Kubisa. Podkreśla, że zabrane leki są stosowane przy zakładaniu wkładek antykoncepcyjnych i są dopuszczone do stosowania w Polsce od wielu lat.
Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu Zastępca Prokuratora Generalnego Krzysztof Sierak wyjaśniał posłom, że prokurator regionalny w Szczecinie wydał postanowienie o przeszukaniu gabinetu celu zabezpieczenia dowodów związanych z podejrzeniami o obrót lekami bez zezwolenia i "nakłanianie i udzielanie pomocy do niezgodnego z prawem przerywania ciąży ustalonej osoby."
Zdaniem Sieraka to przesłuchiwany w śledztwie świadek wskazał gabinet w Szczecinie, w którym doszło do "przekazania tabletek o działaniu poronnym".
O wejściu agentów CBA do gabinetu ginekologicznego dr Marii Kubisy w Szczecinie pisaliśmy tu:
Napisz komentarz
Komentarze