Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 2 listopada 2024 08:15
Reklama
Reklama
Reklama

Rząd zachęca do oddawania krwi, ale na koszt pracodawców

Krew wciąż jest towarem deficytowym. Dlatego rządzący chcą, żeby przybywało krwiodawców. Ten pomysł, choć dobry, to droga do portfeli pracodawców. Ci już zgłaszają sprzeciw.

Szefowie firm zdają sobie sprawę z tego, że problem braku krwi jest poważny, ale nie chcą, żeby do jej oddawania rząd zachęcał ich kosztem. Zamiast dodatkowego dnia wolnego dla pracownika, proponują darmowe bilety do kina i teatru.

Krew ratuje życie

Krew to niezastąpiony lek przywracający zdrowie, a nawet ratujący życie osobom chorym i ofiarom wypadków. Jednorazowo pobiera się 450 mln pełnej krwi, a zabieg zwykle trwa nie dłużej niż 5-8 minut. Do tego należy jednak doliczyć czas potrzebny na wypełnienie ankiety, rejestrację, badania i wywiad lekarski – w sumie to około 40-60 minut.

Ani jednorazowe, ani wielokrotne oddawanie krwi nie powoduje, że trzeba to powtarzać już do końca życia. Organizm nie produkuje więcej krwi, niż potrzebuje. Jednorazowe oddanie krwi wywiera taki sam wpływ na jej produkcję jak krwawienie z nosa czy skaleczenie w palec.

Niedobory krwi i jej składników okresowo występują w ciągu całego roku, jednak najdłużej utrzymują się w wakacje. Jest to spowodowane m.in. nasilonym ruchem drogowym i w związku z tym większą liczbą wypadków oraz faktem, że krwiodawcy przebywają w tym okresie na urlopach.

Dwa dni wolnego

Rząd chce bardziej docenić osoby oddające krew i na stałe wprowadzić zapis uprawniający honorowych dawców krwi do dwóch dni wolnego – w dniu donacji i dzień po niej. Dodatkowy dzień wolny w zamian za oddanie krwi wprowadzono na czas pandemii; wcześniej krwiodawcy mogli skorzystać tylko z jednodniowego „urlopu”. Takie rozwiązanie na stałe nie podoba się pracodawcom.

Ci proponują, żeby zamiast dodatkowego dnia wolnego rząd zaoferował krwiodawcom inny system zachęt – np. fundował im bilety do kina czy teatru. Poza tym zwracają uwagę na ułomność systemu, premiującego tylko osoby pracujące na etacie, a wykluczającego z benefitów chociażby studentów dorabiających po zajęciach.

Przywileje i ulgi dla honorowych dawców krwi

Tytuł (odznaka) Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi III stopnia przysługuje kobiecie, która oddała w dowolnym okresie co najmniej 5 litrów krwi lub odpowiadającą tej objętości ilość jej składników, i mężczyźnie, który oddał w dowolnym okresie co najmniej 6 litrów krwi lub odpowiadającą tej objętości ilość jej składników.

Honorowemu dawcy krwi przysługują:

• zwolnienie od pracy i zajęć na czas donacji (ze zwrotem utraconego zarobku),

• posiłek regeneracyjny po oddaniu krwi / jej składników; mający wartość 4500 kcal (tj.: 8 czekolad, 1 wafelek, 1 sok),

• ulga podatkowa, której wysokość zależy od ilości oddanej krwi,

• zwrot kosztów dojazdu do najbliższego punktu poboru krwi,

• karta identyfikacyjna grupy krwi,

• prawo do bezpłatnych wyników badań laboratoryjnych,

• (niektóre) leki ze zniżkami,

• możliwość skorzystania poza kolejnością z ambulatoryjnych świadczeń zdrowotnych w placówkach opieki zdrowotnej,

• zniżki w komunikacji miejskiej (różne przepisy w różnych miastach),

• zniżki i ulgi w schroniskach, hotelach, sklepach i punktach usługowych zrzeszonych wokół inicjatywy „Dawcom w Darze”.

Krwiodawcy odsyłają czekolady

Krwiodawcy – niestety – nie zawsze traktowani są z należnym szacunkiem. Jakiś czas temu zdarzyło się, że narzekali oni na słabą jakość słodyczy, które otrzymali jako posiłek regeneracyjny, i w geście protestu odsyłali czekolady urzędnikom. Ci w niektórych przypadkach mogli szybko zareagować na skargi i dostosować zamówienia do gustu osób, które oddały krew.

A jak jest teraz? Krwiodawcy muszą ocenić to sami.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
dlugi-gr 19.03.2023 23:40
Co raz ciekawiej się robi w Polsce. Za oddawanie krwi do NFZ płaci pracownikowi pracodawca, który płaci także do NFZ składki, tak jak pracownik. A z pieniędzy NFZ są finansowane świadczenia dla płacących KRUS. A co jest w KONSTYTUCJI - obowiązek opieki zdrowotnej spoczywa na Państwie a nie na obywatelach. A co zrobił PIS - "Plan finansowy NFZ na 2023 rok zakłada wpływy i wydatki na poziomie blisko 144,2 mld zł (dekadę temu było to niespełna 67 mld zł). Z obowiązkowych składek ma pochodzić 134,5 mld zł (93,3 proc.), w tym 130,8 mld zł z ZUS i 3,7 mld zł z KRUS. Składki obywateli stanowią więc fundament całego systemu finansowania „darmowej” opieki zdrowotnej."

klasyka 19.03.2023 21:55
Rząd jak zwykle daje, ale nie ze swoich.

taka prawda 19.03.2023 22:24
Konsument zapłaci kupując towar lub korzystając z usługi. Ale rząd znowu daje kiełbasę wyborczą kosztem innych.

Zasłużony honorowy dawca 19.03.2023 21:40
1.Dla kogoś kto oddaje (A praktycznie wszyscy honorowi dawcy krwi których znam) oddawali jak był jeden dzień wolnego tak samo często jak teraz kiedy jeszcze są dwa dni, dla nich to bez różnicy...chodzi przecież o wyższy cel...i większość z tych ludzi to nie pracownicy małych firm bo tam nie jest tolerowane oddawanie krwi, tylko pracownicy korpo... 2. Czasem warto pomyśleć że jeśli ta krew okaże się być potrzebna to czy się ją dostanie...bo może się okazać że wrócą czasy kiedy krew oddawalo się na kogoś żeby ten ktoś mógł mieć operację czy poprostu żeby ta osobę ratować...

Bleble 19.03.2023 21:36
Pracodawcy i ich rodziny jak się tak burzą to niech staną ostatni w kolejce, jak się okaże, że krew jest dla nich potrzebna. Ale nie, jak ktoś w rodzinie chory to sami zbiórkę krwi organizują i namawiają do oddawania pracowników, ale jak pracownik mam dostać wolne to już krwi najlepiej jakby nie oddawał. Cóż za obrzydliwa hipokryzja.

żądam 18.03.2023 15:46
Utoczyć im krwi!

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama