Chcemy kupować na miejscu, nie rezygnujemy z e-commerce
Sprawę jako pierwsza opisała Rzeczpospolita, opierając się na danych Głównego Urzędu Statystycznego. Statystyki są jednoznaczne – ruch w sklepach stacjonarnych jest o jedną czwartą większy niż przed rokiem.
„Sprzedaż detaliczna zaskakuje, jak podał GUS, w listopadzie w ujęciu rocznym wzrosła o 12,1 proc. w cenach stałych, zaś w cenach bieżących – o 21,2 proc. Wygląda to imponująco, choć jest w dużej części efektem listopadowego lockdownu sprzed roku” – czytamy w publikacji.
Nie zamierzamy jednak oszczędzać, ponieważ rekordowe wyniki osiąga również sprzedaż internetowa, która wzrosła w listopadzie o 35,3 proc.
„Polacy nie tylko przekonali się do zakupów online, ale też z coraz większą swobodą poruszają się pomiędzy światem wirtualnym i rzeczywistym, łącząc korzyści wynikające z korzystania z różnych typów sklepów” – wyjaśnia Marek Biernacki z firmy finansowej Mokka.
Nic nas nie zatrzyma
Według Aleksandra Luchowskiego cytowanego przez dziennik, obostrzenia mogą nie robić już na nas takiego wrażenia, jak wcześniej. Być może jest to efekt poczucia bezpieczeństwa, jakie daje przyjęcie szczepionki. Prezes Selectivv zaznacza również, że przed zakupami nie powstrzymały nas nawet rosnące ceny.
Opisywany trend zdają się potwierdzać statystyki zgromadzone przez firmę Deloitte. Według prezentowanego wykresu, świąteczne wydatki Polaków wyniosą średnio 2 129 zł na jedno gospodarstwo domowe. W ubiegłym roku przeznaczaliśmy na nie 1 922 zł. Najwięcej wydamy na żywność i napoje (średnio 944zł) i prezenty (średnio 546zł). Nieco mniejsza część z nas przeznaczy pieniądze na podróże (średnio 333zł) oraz wypoczynek i rozrywkę (średnio 306zł).
Napisz komentarz
Komentarze