Strażnicy go znają. Od wielu lat bazgrze po ścianach. Rano, na szybie przystanku autobusowego przy Placu Zwycięstwa, napisał czerwonym mazakiem o tym co myśli. Interweniujących strażników miejskich zwymyślał i nie chciał przyjąć mandatu.
- Z rozbrajającą szczerością, ku osłupieniu strażników oznajmił, że takie treści wypisuje już od kilku lat i na różnych przystankach. Oświadczył też, że według niego skoro przystanki komunikacji publicznej są miejskie i dla mieszkańców, to także należą do niego – relacjonuje Rzeczniczka Straży Miejskiej w Szczecinie st. insp. Joanna Wojtach i dodaje, że manifestowanie swoich przekonań używając obiektów użyteczności publicznej jest wandalizmem.
Mężczyzna nie przyjął mandatu od strażników więc teraz za swoje zachowanie będzie się tłumaczył przed sądem.
( art. 63a §1 Kodeksu Wykroczeń - Bezprawne umieszczenie w miejscu publicznym ogłoszenia lub plakatu (§ 1. Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny).
Napisz komentarz
Komentarze