Stopy procentowe są podnoszone od jesieni 2021 roku. To jeden ze sposobów na zatrzymanie rosnącej inflacji i drożyzny. Na razie jednak efektów tych działań nie widać.
Najnowszy odczyt inflacji wskazuje na 16,1 procent, co zaskoczyło analityków. Było zatem pewne, że w środę Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe. A to – przypomnijmy – ma zasadnicze znaczenie dla wysokości spłacanych rat kredytów i przy ocenie zdolności kredytowej osób, które teraz chcą zaciągnąć zobowiązania.
Do czwartku – bo tego właśnie dnia w życie wejdą najnowsze decyzje RPP – stopa referencyjna będzie wynosiła 6,50 procent. Eksperci, przewidując zmiany, mówili o wzroście rzędu o 25 punktów bazowych
Dziś (środa 7 września) rada pod wodzą Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego, podniosła stopę procentową do poziomu 6,75 proc. To najwyższy poziom od przełomu 2002 i 2003 roku.
Jeszcze niedawno wydawało się, że wrześniowa decyzja będzie ostatnią tego rodzaju. Dziś już niewielu ma takie oczekiwania. Analitycy ING Banku Śląskiego oceniają, że kolejnych podwyżek nie da się uniknąć. Winna jest inflacja. Oczekiwano, że zwolni, że się zatrzyma. Teraz jednak jej szczyt ma dopiero nadejść i eksperci wskazują, że w 2023 roku inflacja może wynieść aż 19 procent.
Napisz komentarz
Komentarze