78-latka posłuchała rad telefonicznej oszustki i tego samego dnia udała się do siedziby jednego z banku, gdzie wykonała dwa przelewy, jeden na kwotę 60 tys. złotych, drugi na 25 tys. złotych na podany przez fałszywą policjantkę numer konta. Kolejnego dnia, na polecenie tej samej kobiety seniorka ponownie wykonała przelewy, tracąc łącznie 115 tysięcy złotych. Kiedy mieszkanka Dąbia zorientowała się, że padła ofiarą oszustów zgłosiła ten fakt policjantom z Komisariatu Policji II w Krakowie. Następnie sprawą zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu . Śledczy przeanalizowali zebrane informacje i ustalili, że za przestępczym procederem może stać 41-letni mieszkaniec woj. dolnośląskiego.
Pięć dni później, 20 lipca br., w jednym z miast woj. dolnośląskiego policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu krakowskiej komendy miejskiej zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o udział w oszustwie. Funkcjonariusze przewieźli 41-latka do Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, gdzie ustalili, że jego rola w przestępczym procederze polegała m.in. na tym, że założył na swoje dane osobowe konta bankowe oraz zarejestrował karty telefoniczne. Konta bankowe, numery telefonów oraz całą dokumentację bankową 41-latek przekazał odpłatnie przestępcom, którzy wykorzystywali je do oszukiwania seniorów.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec 41-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na 3 miesiące. Za oszustwo mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze