Wszystko wydarzyło się w piątek wieczorem (15 lipca) na ulicy Nowotarskiej w Zakopanem. Kierowcy i przechodnie widzieli wówczas nietypowe sceny. Policja nazywa je wprost jako „niebezpieczne i nieodpowiedzialne zachowanie”.
Młodzi mężczyźni wychylali się przez okna z jadącego busa, a kilku z nich weszło na dach samochodu.
– Niestety pomimo tak niebezpiecznego zachowania nikt nie poinformował służb porządkowych – ubolewają teraz policjanci.
I dodają: – Jeden z przypadkowych kierowców nagrał te „wyczyny” samochodową kamerką i wideo trafiło do internetu, a następnie do tatrzańskich policjantów, którzy rozpoczęli poszukiwania nieodpowiedzialnego kierowcy oraz jego pasażerów.
Już w niedzielę mundurowi przesłuchali, a następnie przedstawili zarzut kierowcy busa. To 24-latek z województwa świętokrzyskiego. Usłyszał zarzut z art., 160 Kodeksu karnego, czyli „narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu”.
– Za ten czyn kierowcy może grozić kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. 24-latek przyznał się do stawianych mu zarzutów – informuje policja.
Udało się też namierzyć pasażerów. Teraz gromadzone są materiały, które mają być dowodem w postępowaniu.
– To dwudziestokilkulatkowie z województw świętokrzyskiego, podkarpackiego i małopolskiego. „Bawiący się” w opisany sposób na wieczorze kawalerskim – ujawniają funkcjonariusze. – Zarzuca im się m.in. wybryki nieobyczajne i stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym – podsumowują.
Policja zaznacza, że sprawa ma charakter rozwojowy, bo po publikacji filmu w mediach kolejne jednostki w kraju rozpoznają pojazd i osoby nim podróżujące jako potencjalnych sprawców wykroczeń, do których doszło na ich terenie.
– Informacja o takim zachowaniu dotarła m.in. z powiatu wielickiego, gdzie kierowca wspomnianego busa zatrzymał ruch pojazdów przy zjeździe z autostrady A4, a półnadzy mężczyźni chodzili wokół ronda blokując ruch – dodaje policja.
Napisz komentarz
Komentarze