Od 1 stycznia tego roku – przypomnijmy – obowiązują nowe, zaostrzone przepisy o ruchu drogowym. Zmienił się także taryfikator mandatów za nieprzestrzeganie przepisów – są znacznie wyższe niż obowiązujące jeszcze kilka miesięcy temu.
Uważać muszą nie tylko kierowcy, ale również inni uczestnicy ruchu drogowego, w tym piesi. Od początku roku – jak informuje serwis innpoland.pl – popełnili na polskich drogach prawie 92 tysiące wykroczeń, o 20 tys. mniej niż w ubiegłym roku. Tyle że teraz bardziej boli. Rekordziści za przejście w niedozwolonym miejscu stracili nawet po kilka tysięcy złotych. Wysokimi grzywnami ukarano już ponad 90 tys. osób.
– W rejonie przejazdów kolejowych zmiany w wysokości mandatów karnych wzrosły nie tylko dla kierujących pojazdami silnikowymi, ale również dla rowerzystów i pieszych. Przekonały się o tym wszystkie osoby, które postanowiły je pokonać, ignorując opuszczone zapory i nadawany sygnał czerwony – powiedział komisarz Robert Opas z Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, cytowany przez innpoland.pl.
Osoby przyłapane na przechodzeniu przez zamknięty przejazd kolejowy zapłaciły 2000 zł mandatu. Na jednym z przejazdów, według informacji KGP, patrol w klika godzin przyłapał na niebezpiecznym zachowaniu czterech pieszych i dwóch kierowców.
W pierwszym półroczu tego roku policja odnotowała 2236 wypadków z udziałem pieszych. W 2020 r. w tym samym okresie było ich 1840.
Napisz komentarz
Komentarze