Powody? Pędząca inflacja, której na razie nic nie może spowolnić, i wojna w Ukrainie, która sprawiła, że ceny wielu produktów ostro poszły w górę. Jakie są perspektywy na najbliższy czas? Branża piekarnicza liczy, że po żniwach sytuacja się poprawi. Chodzi głównie o cenę pszenicy, która stanowi 80 procent ceny mąki.
Tyle że eksperci z Polskiego Instytutu Ekonomicznego w swoim najnowszym raporcie kreślą mroczniejszy scenariusz. Przewidują, że przez wojną i spowodowane nią trudności z eksportowaniem zbóż z Ukrainy dramatycznie wzrośnie liczba osób niedożywionych. W skali światowej ma to być wzrost z 8 do 13 mln osób.
– Wyniki naszych obserwacji potwierdzają powszechne odczucie, zgodnie z którym rosyjska agresja może skutkować poważnym kryzysem żywnościowym, którego efekty szczególnie odczują państwa biedniejsze, uzależnione od importu zbóż i produktów żywnościowych z Rosji i Ukrainy oraz leżące w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Jednak również w naszej części świata doświadczymy perturbacji. Rosyjska inwazja oraz susze w Europie i na świecie sprawią, że ceny żywności mogą być po wakacjach o 20 proc. wyższe niż przed rokiem, co dodatkowo napędzi inflację w Europie – komentuje Marek Wąsiński, kierownik zespołu gospodarki światowej w Polskim Instytucie Ekonomicznym.
Rejony, o których wspomina Wąsiński, mogą się wydawać odległe, ale sytuacja odbije się na cenach w polskich sklepach. I nie chodzi wyłącznie o zboża, bo podrożeje także mięso i cukier. Wybuch wojny zbiegł się ze zmniejszaniem podaży mięsa wieprzowego w zachodniej Europie przy jednoczesnym dużym popycie, co wywołało wzrost jego cen. Wykrywane ogniska ptasiej grypy sprawiły, że mięso drożało. W przypadku producentów mięsa istotne były również rosnące koszty pasz. Ceny produktów mlecznych są wysokie ale – choć może zabrzmi to dziwnie – stabilne.
„Już teraz żywność jest głównym komponentem wzrostu cen w Polsce i w innych państwach Europy Środkowej. Ceny paliw i ceny żywności są dwoma głównymi motorami inflacji. Ceny żywności w Europie po wakacjach mogą być o 20 proc. wyższe względem ubiegłego roku także z powodu problemów z suszami. Ich utrzymywanie się i prawdopodobne dalsze wzrosty będą przyspieszać inflację” – czytamy w raporcie PIE.
Napisz komentarz
Komentarze