Do tej głośnej, przerażającej zbrodni doszło we wrześniu 2021 roku. Babcia przyszła odwiedzić wnuczki i córkę, którzy mieszkali w centrum Lublina. W mieszkaniu zastała 26-letnią wówczas Paulinę N. Na łóżkach leżały ciała dzieci: 4-letniego chłopca oraz dziewczynek w wieku 2 lat oraz 9 miesięcy. 26-letnia matka dzieci została zatrzymana. Kobieta była trzeźwa.
Młodej kobiecie przedstawiono trzy zarzuty zabójstwa dzieci. Za każdy grozi dożywocie. Śledczy nigdy nie ujawnili, jakie wyjaśnienia składała kobieta. Wiadomo jednak, że przyznała się do winy i złożyła obszerne wyjaśnienia.
Wiadomo także, że rodzina była pod pieczą opieki społecznej. Nie sprawiała jednak poważniejszych kłopotów. Dzieci były zadbane, nie skarżyły się, nie było także śladów, że dzieje im się coś złego.
Sąsiedzi Pauliny N. też nie mieli o niej złego zdania. Ale mówili także, że często momentalnie zmieniał jej się nastrój. Raz była uśmiechnięta, a po chwili smutniała.
Bliskim kobieta opowiadała o diable, który jej zagraża. Nikt jednak nie brał tych słów poważnie.
Już wiadomo, że kobieta nie stanie przed sądem.
– Według opinii biegłych, 27-latka może w przyszłości popełnić czyny niebezpieczne, dlatego konieczne jest zastosowanie środka zapobiegawczego, czyli umieszczenia w szpitalu – informuje Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Śledczy skierowali już do sądu wniosek o umorzenie postępowania i umieszczenie kobiety w zakładzie psychiatrycznym. Bo to sąd musi wyrazić na to zgodę.
Napisz komentarz
Komentarze