Do takiego wniosku doszli eksperci z portalu pracuj.pl, którzy przeprowadzili badanie „Nowe oblicza pracy”. Chcemy zmieniać miejsce zatrudnienia, bo obecne zarobki coraz rzadziej wystarczają nam na pokrycie wysokich kosztów utrzymania. Inflacja przekroczyła w kwietniu 12 proc. i to ona jest głównym powodem, dla którego rozważamy zmianę pracodawcy. Tak deklaruje aż 44 proc. respondentów.
Biorąc pod uwagę ubiegłoroczne ceny, aż 76 proc. pytanych zgadza się ze stwierdzeniem, że wówczas można było za jedną pensję kupić więcej. Tyle samo osób obwinia inflację o negatywny wpływ na swoje wynagrodzenie. Nie pozostajemy jednak bierni wobec trudnych realiów. 80 proc. z nas dokonuje o wiele bardziej przemyślanych zakupów i rozważniej podchodzi do wydawania pieniędzy.
Oszczędności mamy niewiele
Trudno jest też mówić o oszczędnościach, ponieważ tylko 30 proc. ankietowanych deklaruje, że posiada zabezpieczenie na sześć kolejnych miesięcy w sytuacji utraty dochodów. Kolejnych 15 proc. badanych zdoła utrzymać się przez dwa lub trzy miesiące, a 19 proc. przez miesiąc. Pozostali, nawet jeżeli maja niewielkie oszczędności, nie będą w stanie utrzymać się z nich przez dłuższy czas.
Częściej prosimy o podwyżkę
W tej sytuacji częściej decydujemy się również na rozmowę z przełożonym o podwyżce – w ciągu ostatniego roku odbyło ją 41 proc. uczestników badania. W większej mierze dotyczy to mężczyzn (44 proc.) niż kobiet (38 proc.).
Polski Ład uderzył nas po kieszeni
Polaków biorących udział w sondażu zapytano również o to, w jakim stopniu zmiany związane z Polskim Ładem wpłynęły na poziom ich wynagrodzeń. 46 proc. respondentów oceniło, że nowe zasady odbiły się na ich wynagrodzeniu negatywnie, 40 proc. ankietowanych uznało je za neutralne, 24 proc. zaś widzi pozytywny wpływ.
Napisz komentarz
Komentarze