Badanie przeprowadziła firma Quality Watch, a opisał rejestr dłużników BIG InfoMonitor. Autorzy publikacji podkreślają, że tegoroczna Wielkanoc będzie już trzecią, która odbiega od zwyczajnych warunków. Wcześniej mierzyliśmy się z pandemią i jej skutkami, teraz mamy do czynienia z niemal 11-procentową inflacją (według danych GUS) i konfliktem zbrojnym za naszą wschodnią granicą. Mimo to Polacy próbują żyć normalnie i w takim duchu przygotowują nadchodzące święta.
Nie boimy się wydatków
Aż dwóch na trzech Polaków nie obawia się świątecznych wydatków. Wielu z nas całkowicie rezygnuje z tradycyjnego świętowania (12 proc.). Połowa respondentów - wbrew trudnościom - zamierza zorganizować ten czas „po staremu” (55 proc.). 2 proc. badanych twierdzi nawet, że spotkanie przy rodzinnym stole będzie bardziej wystawne niż dotychczas. Tylko 31 proc. ankietowanych planuje w tym roku zacisnąć pasa.
Średnio pół tysiąca
Barometr Providenta pokazał, że w tym roku na Wielkanoc wydamy średnio 535 zł. Do podobnych ustaleń doszła firma Quality Watch, pytając Polaków o wydatki na zlecenie BIG InfoMonitor. Tu średnia odpowiedzi jest tylko o 3 zł wyższa i wynosi 538 zł. Najczęściej wybierany przedział kwotowy to 401-500 zł (23 proc. respondentów). Powyżej 1000 zł wyłoży jedynie 7 proc. uczestników badania. Najskromniej, bo wydając maksymalnie 100 zł, świętować będzie 11 proc. pytanych.
Świętowanie nie wpływa na zobowiązania
W kolejnym sondażu ankieterzy zapytali Polaków, czy Wielkanoc będzie dla nich przyczyną kłopotów finansowych. Aż 67 proc. respondentów odpowiedziało przecząco. Tylko co 10 badany uznał, że sfinansowanie Wielkanocy z bieżących pieniędzy może być dla niego kłopotliwe. Aż 23 proc. ankietowanych nie umiało jednoznacznie określić, jaki wpływ będą miały najbliższe święta na ich budżet domowy.
Napisz komentarz
Komentarze