Akcje przebiegają w różnych miejscach Polski.
"Protestujemy przed sklepami, które wciąż handlują na terenie Rosji i tam zarabiają, mimo tego, że Rosja jawnie zaatakowała Ukrainę i dokonuje aktów terroru wobec ludności cywilnej. Chcemy pokazać sieciom handlowym, że nie zgadzamy się na to, i zachęcić innych do bojkotu tych firm, dopóki nie wycofają się z rynku rosyjskiego" - mówił łódzkiej redakcji GAzety Wyborczej,jeden z protestujących na terenie Manufaktury w Łodzi.
Polskie oddziały firmy podkreślają, że nie ma wpływu na działalność sklepów w innych krajach.
Napisz komentarz
Komentarze