Analitycy z BIG InfoMonitor zapytali polskich przedsiębiorców, czy inwazja Rosjan na Ukrainę wpłynęła na obroty ich firm. Okazuje się, że część z nich - choć jeszcze nie poradziła sobie ze stratami po koronawirusowych lockdownach - już mierzy się z kolejnymi stratami spowodowanymi wojną u naszych wschodnich sąsiadów. Aż 20 proc. respondentów odczuło skutki niemal natychmiast, a niektórzy z nich obawiają się nawet, że obecna sytuacja doprowadzi do zamknięcia biznesu. 56 proc. ankietowanych spodziewa się utrudnień finansowych.
Uczestnicy badania doprecyzowali też, co ma największy, negatywny wpływ na kondycję ich firm.
Problemów jest sporo
Aż 76 proc. przedsiębiorców uważa, że odpowiada za to wzrost cen paliw i energii. 38 proc. z nich boryka się z utrudnionym dostępem do surowców i półproduktów. Po 31 proc. otrzymały wskazania, że negatywnie na sytuację finansową wpływają wyższe koszty kredytów i leasingów oraz kwoty należne podwykonawcom. Z kolei 24 proc. właścicieli firm ma problemy z transportem.
Pozostali przyznali też, że utracili kontrahentów z Rosji, Białorusi i Ukrainy (14 proc.); borykają się z brakami kadrowymi, spowodowanymi m.in. wyjazdami pracowników (11 proc.) lub mierzy się z niechęcią zagranicznych firm do inwestowania w Polsce (7 proc.).
Jak sobie radzimy?
Respondenci zostali również zapytani o to, jaki radzą sobie z komplikacjami spowodowanym wojną. Najczęściej przedsiębiorcy decydują się na wstrzymanie nowych inwestycji (35 proc.) lub wykorzystanie rezerw (27 proc.). 25 proc. badanych poszukuje nowych rynków zbytu. Z kolei 23 proc. z nich decyduje się na rezygnację z płatnych abonamentów i subskrypcji. Inni nie planują żadnych działań (22 proc.); zwalniają pracowników (20 proc.) czy zawężają lub ograniczają zakres działalności (16 proc.). Pozostali opłacają raty kredytów i rachunki z opóźnieniem (13 proc.); zmieniają przedmiot działalności lub obniżają wynagrodzenie swoich podwładnych albo zaciągają nowe zobowiązania (po 10 proc.).
Napisz komentarz
Komentarze