„Nieredukowalne dożywotnie pozbawienie wolności będzie mogło być wymierzone, jeżeli sprawca przed popełnieniem przestępstwa był już prawomocnie skazany za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu, wolności, wolności seksualnej, bezpieczeństwu powszechnemu lub za przestępstwo o charakterze terrorystycznym na karę dożywotniego pozbawienia wolności albo karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 20 lat (…). Zakaz warunkowego przedterminowego zwolnienia z odbycia reszty kary dożywotniego pozbawienia wolności będzie mógł być orzeczony również w innym przypadku – jeżeli charakter i okoliczności czynu oraz właściwości osobiste sprawcy wskazują, że jego pozostawanie na wolności spowoduje trwałe niebezpieczeństwo dla życia, zdrowia, wolności lub wolności seksualnej innych osób (…)” – czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Na dziś (środa 9 marca) zaplanowano jego pierwsze czytanie w Sejmie.
Wyjaśniamy: Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości, chce wprowadzenia w Polsce kary dożywocia bez możliwości wcześniejszego zwolnienia. To tylko jedna ze zmian w projekcie, bo tych jest znacznie więcej. Kolejna to np. likwidacja kary 25 lat więzienia i zastąpienie jej 30 latami.
Jak mówił na początku lutego, kiedy rząd zaakceptował projekt, dziś sprawca brutalnej zbrodni może starać się o warunkowe zwolnienie. Zdaniem Ziobry wypuszczanie takich ludzi na wolność, to prawdopodobieństwo, że zabiją jeszcze raz. – A są przypadki, że mordowane są dzieci – dodał minister.
Problem w tym, że bezwzględne dożywocie jest niezgodne z podpisaną przez Polskę Europejską Konwencję Praw Człowieka. Eksperci już od dłuższego czasu krytykują pomysły ministra, mówiąc, że bezwzględnie skazani na dożywocie mogą być zagrożeniem dla współwięźniów i strażników więziennych. Mogą ich atakować, bo nie mają nic do stracenia.
Nie wiadomo jeszcze, czy nowe prawo zostanie przyjęte w takiej formie, ale wiadomo, że Ziobro osobiście jest zwolennikiem jeszcze ostrzejszych kar. Jak mówił na początku lutego, tylko przez polskie członkostwo w Unii Europejskiej nie proponuje kary śmierci.
Inne zmiany
W projekcie jest także mowa o minimalnej karze dla pijanych kierowców, którzy spowodują poważny wypadek. Ma to być 5 lat, gdy są ofiary śmiertelne, i 3 lata – gdy są ranni. A gdyby kierowca miał przynajmniej 0,5 promila alkoholu we krwi, to sąd może orzec przepadek samochodu.
Projekt zakłada także wyższe kary za łapownictwo. Mają one być uzależnione od wysokości łapówek. Wręczenie lub przyjęcie łapówki powyżej miliona złotych ma być traktowane jak zbrodnia. Będzie groziło za to od 3 do 20 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze