– Kraje NATO stworzyły narrację, że zamknięcie nieba spowoduje agresję Rosji przeciw NATO. To autohipnoza tych, którzy są słabi i wewnętrznie niepewni, chociaż mogą posiadać broń kilkakrotnie silniejszą niż nasza. Powinniście byli pomyśleć o ludziach, o człowieczeństwie. (…) Wszyscy ludzie, którzy zginą od tego dnia, zginą także przez was, przez waszą słabość i brak jedności – stwierdził Zełenski.
Tymczasem w nocy wojska rosyjskie ostrzeliwały Mariupol. Miasto znowu zostało odciete od wody i prądu. Jednocześnie Rosjanie nie pozwalają otworzyć korytarzy humanitarnych, którymi można byłoby transportować m.in. leki i żywność dla cywili.
Z kolei w Sumie, kolejnym ukraińskim mieście w nocy trwały walki uliczne. Władze Sumy zaapelowały do mieszkańców o pozostanie w domach.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba poinformował, że zostały zorganizowane bezpieczne trasy dostaw broni i sprzętu wojskowego. Trafia on na ukraińską granicę, skąd będzie przewożona w głąb kraju.
Napisz komentarz
Komentarze