800 plus

Jednym z założeń rządowego programu było to, że pieniądze będą szły na zajęcia dodatkowe dzieci lub będą odkładane. Prawda jest zupełnie inna.

Zmiany w 800 plus. To bardzo ważne dla budżetów polskich rodzin świadczenie będzie przyznawane według nowych zasad. Czy niektóre z nich stracą do niego prawo?

Nowy okres świadczeniowy zaczął się 1 czerwca 2024 r. i potrwa do 31 maja 2025 r. Żeby bez problemu kontynuować pobieranie 800 plus, konieczne było złożenie wniosku do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) do końca kwietnia. Wyłącznie – przypomnijmy –  drogą elektroniczną.

Trwa składanie wniosków o 800 plus. Czasu jest mało. Jeśli nie zdążysz tego zrobić w terminie, nie dostaniesz pieniędzy na czas. Lepiej się więc pospieszyć.

Czy dziecko może domagać się od rodziców, żeby oddali mu pieniądze z 800 plus? Przepisy w tej kwestii nie pozostawiają wątpliwości.

Na co rodzice wydają pieniądze z 800 plus? Okazuje się, że robią to z głową, czyli z myślą o przyszłości swoich dzieci.

Już od jutra – czwartku 1 lutego – będzie można składać do ZUS wnioski o 800 plus na nowy okres świadczeniowy. Uwaga – tylko przez internet.

Na początek zapewnią cię o rzekomym wyrównaniu świadczenia do kwoty 800 zł za ubiegły rok. Tak naprawdę oszuści będą próbowali wyłudzać pieniądze. Uwaga, oszuści ze swoimi ofiarami kontaktują się telefonicznie lub sms-owo i oferują fikcyjną pomoc w uzyskaniu świadczenia.

To pytanie zadają zdezorientowani rodzice. Tym bardziej, że ZUS zapewniał, że podwyżka świadczenia będzie automatyczna. Szef rządu uspokaja: – Wyrównamy.

Grudzień 2023. W tym miesiącu ZUS po raz ostatni wypłaca 500 plus. Część rodziców może liczyć na wyższe wypłaty. Na ich konta wpłynie w sumie 1300 zł.

W sieci krąży informacja o wyrównaniu 500 plus do 800 zł za okres od sierpnia do grudnia 2023 roku. Żeby je dostać, wystarczy złożyć wniosek. Chętni już pukają do drzwi ZUS-u.

Przez wakacje za państwowe pieniądze władza promowała program socjalny. Pełny bilans jeszcze nie jest znany, ale już wiadomo, że rodzinne pikniki 800 plus kosztowały miliony złotych