Takie zjawisko już w Polsce się pojawiało, ale nie mogli go doświadczyć mieszkańcy wszystkich regionów. Raczej tych na południu i południowym wschodzie. Ludzie budzili się rano i widzieli na zaparkowanych autach cienką warstwę piasku. Zastanawiali się, co się stało, ale mało kto się domyślał, że to, co widzą, zaczęło się na innym kontynencie.
Pył z pustyni. Dotarł już do południowych krajów Europy
Chodzi o pustynny pył znad Sahary. Drobinki pasku wysoko unosi wiatr i taką chmurę pcha w stronę Europy. Południowe kraje mają z tym kłopot, bo chmura może być potężna i nieść mnóstwo pyłu. Jednak im dłuższą drogę taki „ładunek” ma do przebycia, tym bardziej jego moc słabnie.
Teraz znowu chmura nadciąga nad Europę. Zgodnie z informacjami synoptyków pył dotarł już do południowych krajów kontynentu, a ruchy powietrza mogą skierować go nad Polskę.
Dziennik.pl uczula, że bardzo poważnego zagrożenia w takich sytuacjach nie ma, ale pył może wpłynąć na zdrowie niektórych osób.
Muszą uważać na siebie dzieci, seniorzy, kobiety w ciąży i osoby z chorobami przewlekłymi
Możemy się spodziewać zmiany koloru nieba na mleczny lub żółtawy, bardziej krwistoczerwone wschody i zachody Słońca oraz osadzanie się drobnych cząsteczek pyłu na powierzchniach.
„Mimo że pył saharyjski nie stanowi poważnego zagrożenia dla zdrowia, warto zachować ostrożność, zwłaszcza w przypadku osób z problemami układu oddechowego. Szczególną ostrożność powinny zachować też dzieci, seniorzy, kobiety w ciąży oraz osoby z chorobami przewlekłymi mogą odczuwać jego negatywne skutki, takie jak zmęczenie, nasilenie kaszlu czy problemy z oddychaniem” – czytamy.
Dlatego w takich sytuacjach zalecane jest:
- ograniczenie czasu spędzanego na świeżym powietrzu,
- przemywanie twarzy i oczu, a także używanie soli fizjologicznej do płukania nosa.
Napisz komentarz
Komentarze