Posłowie zdecydowali, że nie będzie likwidacji podatku od otrzymanego spadku. Nie przekonały ich argumenty, że to danina „od ludzkich tragedii”.
Jak ktoś otrzymuje spadek, to musi zapłacić od niego podatek. Stawka jest uzależniona od pokrewieństwa i wartości otrzymanego mienia lub pieniędzy. Gdy wszystko dzieje się wśród członków najbliższej rodziny spadkodawcy, to wartość podatku wynosi 0 złotych. Jednak z pozostałych grupach już jest trochę inaczej i w skrajnych przypadkach spadkobierca może zapłacić aż 20-procentowy podatek.
Do likwidacji
Sejm właśnie zajmował się pomysłem grupy posłów, zgodnie z którym spadki byłby nieopodatkowane. Sprawa wydaje się prosta, ale formalnie taka nie jest. Takie posunięcie wymagałoby zmiany aż 19 ustaw.
Autorzy projektu wskazali w uzasadnieniu, że opodatkowanie spadków jest wyrazem bogacenia się państwa na ludzkich tragediach. Ich zdaniem podatek ten nie spełnia żadnej funkcji poza fiskalną (i nawet tę w stopniu znikomym), stanowi formę podwójnego opodatkowania oraz zniechęca obywateli do oszczędzania – opisuje inicjatywę Konfederacji Polska Agencja Prasowa.
Zmian nie będzie
Finalnie jednak Sejm nie przystał na taką propozycję i uznał, że prace nad złożonym projektem nie będą kontynuowane w komisjach sejmowych.
Za jego odrzuceniem w pierwszym czytaniu zagłosowało 241 posłów, przeciw było 194, a jeden się wstrzymał – czytamy.
Napisz komentarz
Komentarze