Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 26 marca 2025 15:40
Reklama dotacje unijne dla firm

Niebezpieczny brak wyobraźni. Drift audi na zamarzniętej tafli jeziora musiał się tak skończyć [WIDEO]

Na lodzie grupa ludzi nagrywa wszystko telefonami. Obserwują audi, którego kierowca „kręci bączki” na tafli. Finał? Prosty do przewidzenia.
Niebezpieczny brak wyobraźni. Drift audi na zamarzniętej tafli jeziora musiał się tak skończyć [WIDEO]
Niebezpieczny drift na jeziorze.

Autor: screen YouTube

1 minuta i 16 sekunda nagrania. Wtedy już widać, jak ciemne audi się przechyla i wpada pod lód. Nie trzeba było długo czekać na finał driftu na zamarzniętym jeziorze Śniardwy. Nagranie zostało opublikowane w sieci i widać na nim, jak chwilę wcześniej kierowca audi jeździ szybko po tafli i wpada w poślizg.

Internauci, komentując nagranie, narzekają, że na filmie nie widać wszystkiego – tego, jak auto zapada się do wody. Wiadomo jednak, że dwóch mężczyzn samodzielnie opuściło samochód. Nie poprosili o pomoc i nikt nie zgłosił zdarzenia. Wobec tego nie wiadomo, jak auto zostało wyciągnięte.

 

 

11 centymetrów

– Właściciel samochodu nie poprosił nas o pomoc. Gdyby to zrobił, za akcję wyciągania tego auta musiałby zapłacić kilka tysięcy złotych – powiedział kierownik Stacji Mazurskiej Służby Ratowniczej w Okartowie Stefan Świderski.

I zaznaczył, że jeśli nawet byłaby prośba o pomoc, to ratownicy mocno by się musieli nad tym zastanowić.

Audi wpadło do wody w odległości około 900 metrów od brzegu. W tym miejscu znajdowała się tzw. oparzelina – miejsce, gdzie lód jest cieńszy. Miał tam tylko 11 cm grubości, pod nim było 2,5 metra wody.

Dacia pod lodem

O ile w tym przypadku strażacy nie było potrzebni, to wyjechali na akcję w pobliżu Gniezna. Do zamarzniętego jeziora Lednica wpadła dacia. Lód się załamał, a auto zatopiło się w wodzie. 46-latek siedzący za kierownicą był pijany.

Z kolei w Lublinie. Grupa dorosłych wraz z dziećmi postanowiła w weekend wybrać się nad miejscowy zalew. Weszli na taflę i rozpalili na niej ognisko.

W tej sprawie też nie było policyjnej interwencji i nikt nie został ukarany.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Jacek 26.02.2025 23:05
I teraz będzie zanieczyszczenie ekologiczne jeziora. Powinien zapłacić za wydobycie auta.

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama