Najpierw kilka faktów. System kaucyjny zacznie w Polsce obowiązywać od 1 października. Wówczas będzie można oddać do sklepu szklaną lub plastikową butelkę albo aluminiową puszkę, otrzymując za to zwrot kaucji. Nie zawsze muszą to być pieniądze – może to być np. zniżka na kolejne zakupy.
Do systemu obowiązkowo muszą dołączyć większe sklepy, które mają więcej niż 200 metrów kwadratowych powierzchni. Mniejsze placówki mają wybór – odbierać opakowania, lub nie.
Kłopot z miejscem
Nikt nie ukrywa, że nowy obowiązek dla sklepów to problem. Albo muszą wygospodarować miejsce na gromadzenie oddawanych opakowań, albo zainwestować w urządzenia – recyklomaty albo butelkomaty. Dlatego sieci handlowe przerabiają swoje placówki i organizują dodatkowe pomieszczenia, albo obok sklepów stawiają kontenery z automatami.
Właśnie brak przestrzeni sprawia, że mniejsze placówki są zwolnione z obowiązkowego dołączenia do systemu.
Jak lodówka
Rynek jednak reaguje. Branża handlowa właśnie przygląda się nowemu produktowi - recyklomatowi Tomra B7. - Model ten zajmuje zaledwie 1,3 mkw. i przyjmuje wszystkie rodzaje opakowań, także butelki szklane zwrotne – zachwala maszynę Konrad Robak z firmy Tomra.
Urządzenie nie jest duże. Przypomina większą lodówkę, którą można umieścić w nawet mniejszym sklepie. Jak zapewnia producent, nie zajmuje wiele miejsca, a przyjmuje wszystkie opakowania ujęte w systemie.
Prosili o zmianę systemu
Kiedy system kaucyjny wejdzie w życie, klient będzie mógł oddać, bez paragonu:
- butelki z plastiku o pojemności do 3 litrów,
- szklane butelki do 1,5 litra,
- metalowe puszki do 1 litra.
System miał wystartować w styczniu tego roku. Jednak branża handlowa prosiła o więcej czasu na przygotowanie się do tej rewolucji. Finalnie rząd zgodził się na datę 1 października.
Napisz komentarz
Komentarze