„Dziś w Stroniu Śląskim na terenach dotkniętych powodzią, wspólnie z dziećmi otworzyliśmy żłobek i przedszkole modułowe, wybudowane przez żołnierzy w ramach operacji FENIKS”. – Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w internetowym wpisie pokazał kilka zdjęć z uroczystości i chwalił zaangażowanie wojska w odbudowywanie miejscowości zniszczonych przez wielką wodę.
Do Stronia przyjechał także minister Marcin Kierwiński, który odpowiada za pomoc powodzianom. Nie było tam posła PiS, byłego ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, ale sytuację skomentował.
Przemysław Czaren najpier obraził, potem skasował wpis
„Jak te dwa barany w tym kontenerze, a dzieci z hymnem na korytarzu. Żenada...” – napisał Czarnek na platformie X, komentując nagranie, na którym politycy PSL i PO śpiewają „Mazurka Dąbrowskiego” w nowym, kontenerowym przedszkolu. Potem wpis zniknął.
„Żenada roku! Podczas otwarcia kontenerowego przedszkola w Stroniu Śląskim, w miejscu zniszczonym przez powódź, dzieciom kazano śpiewać hymn w korytarzu, bo na sali panowie ministrowie musieli mieć wygodnie przed kameram” – dodał od siebie inny poseł PiS Marcin Warchoł.
Nauczycielki dzieci nie kryły oburzenia zachowaniem byłego ministra edukacji
Chyba nie takiej reakcji się spodziewali. Na polityków wylała się w sieci fala ostrej krytyki.
– Jestem oburzona wykorzystaniem wizerunku moich podopiecznych, moich małych dzieci do celów politycznych – powiedziała Celina Chęś-Drańczuk, dyrektorka przedszkola w Stroniu Śląskim, w nagraniu udostępnionym przez polityka PSL Miłosza Motykę.
– Nie wylewajcie hejtu na nasze dzieci i na Wojsko Polskie. Jesteśmy dumne, że nasze dzieci zaśpiewały cztery zwrotki hymnu – dodały nauczycielki przedszkola.
Napisz komentarz
Komentarze