Jednak cierpliwość popłaca. Od sierpnia tego roku śledczy pod nadzorem prokuratury pracowali nieustannie nad sprawą podpalenia osobowego audi. Mimo trudności i wielu niewiadomych, policjanci nie odpuszczali i w końcu udało im się ustalić sprawcę tego aktu wandalizmu.
Według ustaleń, za podpaleniem najprawdopodobniej stoi 34-letni pseudokibic jednego z lokalnych klubów piłkarskich. Dodatkowo kryminalni podejrzewali go o związki z przestępczością narkotykową, co dodatkowo skomplikowało sprawę.
Decydującym momentem okazało się wtorkowe działanie policji przy wsparciu kontrterrorystów, podczas którego funkcjonariusze wkroczyli do mieszkania podejrzanego i zatrzymali go. Podczas przeszukań znaleziono ponad 800 gramów krystalicznej substancji, która okazała się być MDMA.
34-latek został następnego dnia doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty dotyczące zarówno podpalenia audi, jak i posiadania znaczącej ilości narkotyków. Sąd postanowił zastosować wobec niego tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy, a grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Dzięki determinacji i cierpliwości śledczych, sprawca został ujęty.
Napisz komentarz
Komentarze