Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 03:20
Reklama
Reklama
Reklama

Niektórzy już wiedzą: Państwowa Komisja Wyborcza odrzuci sprawozdanie PiS. Co to oznacza?

PKW ma odrzucić wyborcze sprawozdanie finansowe PiS – podał Onet. Oficjalną decyzję poznamy w czwartek 29 sierpnia.
Niektórzy już wiedzą: Państwowa Komisja Wyborcza odrzuci sprawozdanie PiS. Co to oznacza?
Członkowie partii PiS.

Autor: PiS Facebook

Ale już teraz portal – powołując się na swoich informatorów – ujawnia, że PKW nie zaakceptuje finansowego rozliczenia kampanii wyborczej PiS do parlamentu. 

„Decyzja jest już przesądzona. Przed członkami PKW jeszcze jedno zadanie: muszą dokładnie wyliczyć, ile pieniędzy komitet wyborczy PiS wydał niezgodnie z prawem. To ważne, bo od kwoty nielegalnych wydatków zależeć będzie dotkliwość kary, jaką PKW nałoży na PiS” – czytamy.

Już PiS ma kłopot ze spłatą kredytu

A chodzi – dodajmy – o duże pieniądze, bo mowa o dotacji, czyli zwrot poniesionych w kampanii wydatków, oraz o subwencję, coroczną wypłatę z budżetu dla partii. Tylko ta druga część to 26 mln zł. 

To także pieniądze, bez których PiS finansowo będzie pod górkę. Bo partia Kaczyńskiego utrzymuje się głównie z subwencji i kredytu bankowego, który PiS zaciągnął. To 15 mln zł. Formacja już ma kłopot z jego spłatą.

Jeśli potwierdzi się informacja Onetu, to PiS nie otrzymałby pieniędzy za to, że prowadząc polityczną agitację wspomagał się zabronioną pomocą – m.in. piknikami wojskowymi, piknikami promującymi 800 plus, milionami z Funduszu Sprawiedliwości (to kandydaci Suwerennej Polski). Kilka dni temu Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło w tej kwestii kolejne wyliczenia.

Pieniądze po uważaniu, bez żadnego programu

Resort opisuje, jak pieniądze otrzymywały np. OSP z okręgów wyborczych kandydatów Suwerennej Polski. I punktuje, że nie był to program „oparty o przygotowaną w MS merytoryczną i finansową analizę rzeczywistego zapotrzebowania na sprzęty lub wyposażenie”.

„Może o tym świadczyć brak np. zamkniętej listy możliwych sprzętów i wyposażenia lub określonych widełek akceptowanych kosztów zakupu. Budżet Programu 7 września 2023 roku został zwiększony o 30 milionów złotych – ze 180 do 210 milionów” – podaje resort sprawiedliwości.

I dodaje, że każda jednostka czy gmina, która otrzymała sprzęt, musiała poinformować MS o terminie przekazania urządzeń. Wtedy minister Zbigniew Ziobro podejmował decyzję, który z polityków będzie przekazywał czek na danej uroczystości. 

„Byli to m.in. Marcin Romanowski, Janusz Kowalski, Mariusz Gosek, Dariusz Matecki, Norbert Kaczmarczyk. Po uroczystości, w czasie której zwykle robiono zdjęcia, czasem video, spotkania były opisywane w internecie” – podaje resort.

Były wiceminister sprawiedliwości usłyszał zarzut

We wtorek 27 sierpnia Michał Woś, były wiceminister sprawiedliwości, usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, polegających na przekazaniu 25 mln zł ze środków Funduszu Sprawiedliwości na zakup oprogramowania „Pegasus” dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego. 

„(...) Gdyby ustawodawca zakładał możliwość finansowania zadań CBA ze środków funduszu celowego (Funduszu Sprawiedliwości), ustanowiłby taką zasadę bezpośrednio w ustawie o CBA, podobnie jak uczynił to w odniesieniu do Policji, SG czy PSP” – wyjaśnia Prokuratura Krajowa.

Ile straci partia Kaczyńskiego?

Nie ma prawnej możliwości zablokowania PiS całości pieniędzy, jakie partia mogłaby otrzymać. Zgodnie z przepisami PKW może nie wypłacić maksymalnie 75 proc. dotacji i subwencji. To nadal dużo, bo jeżeli tak się stanie, to partia Kaczyńskiego otrzyma co roku tylko ok. 6,5 mln zł. Do tego jeszcze formacja może zapłacić karę za swoje błędy.

Kaczyński może odwołać się od tej decyzji do Sądu Najwyższego. I nawet mógłby tam wygrać (ze względu na tzw. neosędziów).

Tyle że wtedy premier może ogłosić, że nie uznaje orzeczenia osób, które w jego opinii (i opinii Unii Europejskiej) nie powinny wydawać wyroków. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
J-a 28.08.2024 15:03
Złodziej jest złodziejem - niezależnie od tego czy to jest partia czy osoba prywatna. Skoro inne partie postępowały zgodnie z prawem, a tylko PiS fundował sobie kampanię za społeczne pieniądze, to tylko PiS nie powinien dostać zwrotu pieniędzy. Proste i sprawiedliwe !!!

Emeryt 28.08.2024 14:56
Już są przecieki, zabiorą im tylko drobne. Kto jest w tym PKW, nie oglądali wyborów. Jeżeli tak zrobią to to będzie skandal.

jasiu 28.08.2024 14:47
Oni są niewini ,co tam że ciocia ,wujcio,synuś i kochanka byli zatrudnieni w państwowych spółkach .i zarobili miliony nic nie robiąc.To zły Tusk i koalicja 13 grudnia chce ich pozbawić stanowisk a to DOBRE LUDZIE

zet 28.08.2024 14:39
Takie drobne miliony, które daje subwencja partyjna, to oni od dawna noszą w kondonierkach!!! Oceniam, że opinia o ludziach Kaczyńskiego, że to nieudacznicy jest bardzo mocno niesprawiedliwa. W robieniu wałów nie mają sobie równych. Jak dla mnie mistrzostwo świata w grabieży majątku narodowego. Co najbardziej ciekawe, 35% głosującego narodu nadal docenia ich umiejętności i nadal chce na nich głosować! Szok.............

wreszcie 28.08.2024 09:56
Przyszła kryska na matyska.

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama