Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 03:32
Reklama
Reklama
Reklama

Tańszy prąd miał być, a jak będzie? Problem z ofertą dynamiczną

Dostawcy prądu od 24 sierpnia mają obowiązek przedstawiać klientom nowe rozwiązanie. Oferta dynamiczna się opłaca.
Tańszy prąd miał być, a jak będzie? Problem z ofertą dynamiczną
Można się w tym wszystkim pogubić.

Autor: Canva

Ceny energii elektrycznej to nadal w Polsce gorący temat. Bo są wysokie. Jednym ze sposobów na obniżenie rachunków jest bon energetyczny. 

To – przypomnijmy – państwowa dopłata, o którą można się starać do końca września. Jej wysokość zależy od liczby osób w rodzinie, dochodów i od źródła ogrzewania domu lub mieszkania.

Innym sposobem są taryfy dynamiczne. To nowe rozwiązanie, które właśnie weszło w życie, a dostawcy prądu mają obowiązek informować swoich klientów, że mogą z tej ścieżki skorzystać.

Taryfa dynamiczna. Co to jest?

– Taryfy dynamiczne będą dedykowane klientom świadomym i wyedukowanym, a także takim, którzy mają duże zużycie i mają przestrzeń, żeby zaoszczędzić energię. Chodzi o czas i możliwości zarządzania poborem energii – tłumaczył Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki. 

Żeby zyskać na takich taryfach, trzeba mieć możliwości przesuwania swojego największego poboru energii na czas, kiedy cena – np. w środku dnia – jest najniższa. Nie każdy jednak ma taką możliwość. 

Skorzystają także ci, którzy mają przydomowe magazyny energii i w ten sposób mogą tanio uzupełniać swój magazyn na resztę dnia. Trudno wymagać od każdego, że będzie np. w aplikacji śledził na bieżąco ceny energii na rynku bilansującym co 15 minut.

Nie dla każdego

Wyjaśnijmy. Jeżeli ktoś się na to zdecyduje, to nie będzie miał stałej ceny za prąd. Będzie się ona zmieniała co 15 minut. I jeżeli pralka działa przez godzinę, to będzie pobierała energię, której licznik zmieni cenę aż cztery razy.

Nie jest to jednak rozwiązanie dla każdego. Żeby skorzystać z tej oferty, trzeba posiadać nowoczesny licznik prądu do zdalnego odczytu. Montowanie takich urządzeń trwa, ale nadal nie jest ich dużo. Dopiero w 2025 roku ma je mieć 35 proc. Polaków.

Opłaca się?

Skorzystanie z oferty dynamicznej wiąże się z pewnym ryzykiem. Cena prądu często się zmienia, bazując na stawkach rynkowych. 

PGE Obrót uczula więc swoich klientów: „Zmienność ceny, którą charakteryzuje się ta oferta, może być zarówno korzyścią, jak i jest obarczona ryzykiem, a efektywne wykorzystanie cen dynamicznych zależy wyłącznie od działań podejmowanych przez klienta i jego zaangażowania w zarządzanie energią”.

Tauron Sprzedaż dodaje: „Umowa z ceną dynamiczną i związany z nią sposób rozliczania wymaga aktywności klienta, dlatego jest odpowiedni dla osób, które chcą i potrafią planować pobór energii w ciągu doby w warunkach zmienności cen na tzw. Rynku Dnia Następnego”.

Oznacza to po prostu, że to raczej wyjście dla klienta świadomego, znającego mechanizmy działające na rynku energii, który potrafi zarządzać zużyciem prądu w domu.

Serwis wysokienapiecie.pl zauważa: „Odbiorcy, którzy potrafią dostosować swoje zużycie energii do okresów o niższych cenach, mogą znacznie obniżyć swoje rachunki za prąd. Na przykład pranie czy zmywanie naczyń można zaplanować na godziny okołopołudniowe lub nocne, kiedy ceny energii są niższe”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ano 26.08.2024 19:57
Będzie jak będzie, tak będzie... Ceny nie można przewidzieć jeśli ma być wolny rynek.

Anzelm 26.08.2024 15:45
Spokojnie, to dopiero początki A na ceny wpływu się nie ma.

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama