Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 10:10
Reklama
Reklama

Trochę żart, trochę koszmar Smażą jajka w betonowych miastach

W kolejnych miastach aktywiści pokazują, co się dzieje na wybetonowanych powierzchniach rozgrzanych upałem. Przynoszą ze sobą jajka i patelnie.
Trochę żart, trochę koszmar Smażą jajka w betonowych miastach
Jajko smażone w Łęcznej

Autor: uwielbiampandy.blogspot.com

Mistrzostwa Polski w Gotowaniu na Betonie – tak nazywa się wydarzenie, które odbędzie się w Białymstoku od 19 do 21 lipca.

Trochę żart, trochę koszmar

„W pięknej scenerii betonowego Rynku Kościuszki odbędzie się pojedynek mistrzów kuchni, którzy przygotują niezwykłe potrawy. Jedyne w swoim rodzaju wydarzenie odbędzie się w duchu ekologii bez wykorzystania kuchenek gazowych lub elektrycznych oraz węgla. Wykorzystamy naturalną energię słoneczną, którą obdarza nas natura” – zapraszają organizatorzy.

To trochę żart, trochę bardzo poważna sprawa. Bo smażenie jajek na nagrzanym rynku będzie zwróceniem uwagi na problem betonozy w polskich miastach. 

Pokrywane są kostką brukową, zalewane betonem, wycinane są drzewa, nie ma cienia. To w upalne dni koszmar. I nie jest to sytuacja zachęcająca do tego, żeby w otoczeniu betonu np. odpocząć sobie na ławce.

„Rynku Kościuszki w Białymstoku jest idealnym miejscem na tego typu wydarzenie – duża betonowa przestrzeń bez drzew i zieleni, które mógłby pozbawić nas cennego słoneczka” – tłumaczą autorzy eventu.

Po godzinie suche na wiór

Smażenie na betonie stało się wśród miejskich aktywistów modne. Tak np. zrobił właśnie autor jednego z blogów. Usmażył jajko w centrum Łęcznej (woj. lubelskie).

„Cześć i czołem. O godz. 12:51 udałem się na Rynek II w Łęcznej, w ten nieznośny upał. Postanowiłem usmażyć jajecznicę. Robię to jako formę protestu przeciwko betonozie, która dotyka łęczyńskie Stare Miasto” – wyjaśnia Hubert Znajomski.

I przedstawia kilka zdjęć. Widać na nich dokładnie, jak dobrze ścięło się jajko na patelni, która stała na betonowej powierzchni. Wystarczyło około 35 minut, żeby jajko zaczęło się smażyć.

„Po godzinie i 10 minutach część wyschła na wiór. Ja już wracam do domu, bo cienia w pobliżu żadnego i umieram z pragnienia” – podsumowuje aktywista.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zimny 18.07.2024 10:02
Raczej koszmar.

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama