Taką opinię Polacy wyrazili w trakcie badanie przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Pretekstem było zdarzenie, do którego doszło na granicy z Białorusią.
Przypomnijmy, po koniec marca (sprawa została ujawniona dopiero teraz) 2 żołnierzy służących na granicy zostało zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową. Obaj usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień.
Powód? Oddali strzały w stronę migrantów atakujących naszą granicę po jej białoruskiej stronie.
Tak, nie, nie wiem
Czy żołnierze wojska polskiego stacjonujący na wschodniej granicy powinni używać broni w przypadku prób siłowego przekroczenia granicy przez migrantów? – takie pytanie usłyszeli ankietowani.
• 85,7 proc. badanych – odpowiedziało TAK; w tym:
- 57,8 proc. – zdecydowanie TAK,
- 27,9 proc. – raczej TAK.
• 10,7 proc. – odpowiedziało NIE; w tym:
- 9,2 proc. – raczej NIE,
- 1,5 proc. – zdecydowanie NIE.
• 3,6 proc. – nie miało zdania na ten temat.
Użycie broni popierają przede wszystkim mężczyźni (88 proc.), osoby co najmniej 50-letnie (90 proc.) i mieszkańcy małych miast (91 proc.).
Zmienią się przepisy
Strzał ostrzegawczy w powietrze albo do człowieka. Niebawem wejdą w życie nowe przepisy dotyczące użycia broni na granicy.
Nowe przepisy zakładają, że użycie broni nie będzie traktowane jako przestępstwo, ale działanie służbowe: żołnierz ma do wykonania zadanie.
A jeżeli już dojdzie do użycia broni, to nie będzie traktowane jak przestępstwo.
Jeśli trzeba będzie wyjaśnić, dlaczego żołnierz użył broni, to będzie on mógł skorzystać ze wsparcia prawnego. Takie komórki prawdopodobnie działałyby przy wojskowych centrach rekrutacji.
Żołnierze będą mogli wynająć również własnego prawnika. Zapłaci za to ministerstwo.
Projekt przepisów dotyczących użycia broni przez żołnierzy rząd przyjął w poniedziałek 10 czerwca.
Napisz komentarz
Komentarze