Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 22 grudnia 2024 12:12
Reklama

Tragiczna majówka z mnóstwem pijanych kierowców na drogach [PODSUMOWANIE]

Policjanci liczyli, że ten długi weekend okaże się lepszy od ubiegłorocznego. Nic z tego.

64-letni mężczyzna na motorowerze Yamasaki na zakręcie drogi zjechał na chodnik i uderzył w ogrodzenie. Zmarł na miejscu. Do tego wypadku doszło 4 maja w województwie lubelskim.

I nie był to jedyny tego typu przypadek w trakcie długiego, majowego weekendu. W Wilanowie koło Warszawy bmw uderzyło w drzewo i stanęło w płomieniach. Zginęły 3 osoby.

W województwie podlaskim samochód osobowy wjechał pod pociąg na przejeździe kolejowym. Jadący autem kobieta i mężczyzna zginęli na miejscu.

Tragiczny początek maja

Kiedy Polacy zaczynali świętować, policjanci głośno mówili, że liczą na spokojną majówkę. Chcieli, żeby wypadków było mniej niż przed rokiem. Od początku jednak wiadomo było, że będzie to trudne do osiągnięcia, bo w tym roku majówka była wyjątkowo długa – dla niektórych trwała nawet 9 dni. I niestety najgorsze przewidywania się sprawdziły.

Od wtorku do soboty w 346 wypadkach drogowych zginęły 32 osoby, a 399 zostało rannych. Zatrzymano aż 1512 nietrzeźwych kierowców. Bilans będzie jeszcze gorszy, bo policja ma jeszcze podać dane za niedzielę.

– W porównaniu z zeszłym rokiem już jest źle, wszystkie statystyki wypadają gorzej, tylko troszkę mniej jest nietrzeźwych kierowców – powiedział nadkomisarz Piotr Świstak z Komendy Głównej Policji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama