Poproś sąsiadów o wyjmowanie ulotek ze skrzynki i wetkniętych za drzwi. Bo to może być znak dla złodziei okradających mieszkania.
Ostrzeżeń zewsząd wiele
Tego typu sąsiedzkich ostrzeżeń w sieci jest sporo.
„Chciałam napisać, że sytuacja się powtarza. Na ul Paprociowej w Lublinie dwóch Ukraińców białym samochodem dostawczym na rejestracji WSZ jeździło po osiedlu i pytało o złom. Przy okazji jechali powoli i rozglądali się po posesjach” – czytamy na jednej z grup facebookowych.
Ludzie boją się, że zostaną okradzeni, a obawa narasta w takim czasie jak teraz – majówki i dłuższe wyjazdy. Ludzie boją się, że zostawią dom lub mieszkanie bez opieki, a kiedy wrócą, nie będzie tam ani pieniędzy, ani komputerów, ani telewizorów...
Można kamerą
Najlepszym zabezpieczeniem jest oczywiście system alarmowy i kamery. Ale to kosztuje. Można jednak tego rodzaju zabezpieczenie zrobić samemu. Tak jak pan Adrian.
– Mam w domu nieużywany smartfon. Wykorzystuję go, jak wyjeżdżam na dłużej. Podpinam do prądu i dzięki aplikacji łączę z tym, który mam stale przy sobie. Smartfon w domu przesyła obraz na żywo do urządzenia, które mam w kieszeni. Mam obraz w czasie rzeczywistym – opowiada mężczyzna.
I dodaje, że nagranie jest archiwizowane. Dzięki temu w razie włamania będzie dowodem.
Pan Adrian przyznaje, że takie rozwiązanie ma swoje wady. Obraz jest nadawany, ale aplikacja nie alarmuje go np. w sytuacji, gdy wykryje ruch w domu.
Ale i na to są sposoby. Pan Stanisław uzbroił dom w systemu smart. Może zdalnie, za pomocą smartfona, otworzyć bramę wjazdową, włączyć zdalnie pralkę lub piekarnik. Może też odbierać obraz z kamer.
– Kiedy w domu coś się dzieje, kiedy czujnik wykrywa ruch, to mój smartfon daje mi o tym znać – tłumaczy mężczyzna.
Ulotka zguby
Kiedy ktoś wyjeżdża na dłużej, powinien zadbać o kilka rzeczy. W pierwszej kolejności musi powiedzieć o tym sąsiadom, żeby mieli świadomość, że każdy ruch w domu lub mieszkaniu podczas nieobecności właściciela jest podejrzany.
Trzeba też dać sąsiadom swój numer telefonu. Będzie to przydatne nie tylko w razie włamania, ale także na wypadek innych zdarzeń losowych, np. pożaru, pęknięcia rury...
Bardzo ważne jest usuwanie ulotek ze skrzynek pocztowych, zawieszonych na klamkach czy wetkniętych za drzwi. Plik takich druków to znak dla złodzieja, że w tym domu od dawna nikogo nie ma. Dlatego warto poprosić sąsiadów, żeby takie ulotki zabierali.
Metodą, którą często posługują się złodzieje, jest też znakowanie mieszkań. Jak?
– Moneta zostawiona na wycieraczce. Jeśli leży długo, to znaczy, że do mieszkania pewnie nikt nie wchodził. Złodzieje zazwyczaj znakują mieszkania w subtelny sposób. Chociażby odsuwając trochę wycieraczkę. Zaglądają do skrzynki pocztowej, czy jest przepełniona – podpowiada mł. insp. Małgorzata Sokołowska w Wp.pl.
Policja radzi:
- Sprawdź, czy okna i drzwi zostały dobrze zamknięte.
- Wychodząc, zaciągnij zasłony lub opuść żaluzje.
- Wzmocnij zabezpieczenia. Wymień stare niedziałające zamki, a tam, gdzie jest możliwość, pozakładaj kłódki.
- Poproś zaufanego sąsiada o dozór nad domem lub mieszkaniem podczas twojej nieobecności.
- Wyjeżdżając na dłużej, odetnij dopływ wody do mieszkania zakręcając kurki i zawory.
- Pamiętaj także o odłączeniu urządzeń elektrycznych od zasilania i zakręceniu gazu.
- Nie zostawiaj kluczy pod wycieraczką, za doniczką na oknie, za framugą drzwi.
- Nie pozostawiaj w drzwiach żadnych kartek typu „będę za 2 godziny albo wracam jutro”.
Nie ryzykuj:
- Unikaj przechowywania w domu znacznych kwot pieniędzy i wartościowej biżuterii.
- Nie opowiadaj o swoim majątku w miejscu, gdzie mogą cię słyszeć obcy.
- Ubezpiecz swój dom/mieszkanie.
- Jeżeli wyjeżdżasz na dłużej, przekaż do przechowania cenne dla Ciebie rzeczy osobom godnym zaufania lub zdeponuj je w banku.
- Zapisz numery fabryczne wartościowych przedmiotów (komputer, telewizor, kamera itp.), oznakuj je w indywidualny, trwały sposób, niewidoczny dla złodzieja.
- Sporządź listę, a jeżeli jest to możliwe, również dokumentację fotograficzną cennych przedmiotów (biżuteria, antyki, obrazy itp.).
- Nie chwal się w mediach społecznościowych, że wyjeżdżasz.
Napisz komentarz
Komentarze