Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 02:22
Reklama
Reklama
Reklama

Jeden telefon skompromitował personel szpitala

Pacjentka szpitala wezwała pogotowie… do szpitala. Bo bezskutecznie wzywała na pomoc personel. Dzięki temu pomoc w końcu nadeszła.
Jeden telefon skompromitował personel szpitala
Szpital to potwierdza

Autor: iStock

Do zdarzenia, które opisała „Gazeta Wyborcza”, doszło na oddziale intensywnej opieki kardiologicznej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Pacjentka po zabiegu źle się poczuła. Zaczęła wzywać pomoc.

Wykorzystała do tego przycisk przy łóżku. Pomoc jednak nie nadchodziła. Wtedy zadzwoniła do rodziny. 

Powiedziała, że źle się czuje, a na oddziale nie może się doprosić, żeby ktoś do niej przyszedł”  relacjonuje „Wyborcza”. 

Rodzina poleciła kobiecie, żeby zadzwoniła pod numer alarmowy 112. Zadzwoniła…

Szpital to potwierdza

Odebraliśmy telefon od dyspozytora numeru 112, że na pierwszym piętrze leży kobieta, która wymaga interwencji medycznej powiedział dziennikowi pracownik szpitala.

Informacja została przekazana oddziałowi, a dyspozytor sporządził z tego notatkę.

Potwierdziła to Barbara Mietkowska, rzeczniczka szpitala. W rozmowie z „Super Expressem” powiedziała, że był taki telefon, ale nie wiadomo, kto dzwonił. Bo… – Biorąc pod uwagę stan pacjentki, nie sądzę, żeby to ona sama zadzwoniła – doprecyzowała. 

I wyjaśniła, że pacjentka była w stanie bardzo ciężkim. Ale…

– …nie z powodu zabiegu, który przeszła, ani z powodu rzekomego nieudzielenia jej pomocy, a z powodu choroby. Jej śmierć nie ma związku z przeprowadzonym zabiegiem - tłumaczyła 

Rodzina wiedziała, w jakim stanie jest ich bliska i – jak zapewniła w rozmowie z SE rzeczniczka szpitala – nie wini za jej śmierć szpitala. 

Skontrolują oddział

Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta, zapowiedział kontrolę oddziału, na którym leżała chora kobieta. Przyjrzy się też pracy personelu medycznego, który – jak powiedział – powinien czuwać na bezpieczeństwem pacjentów także w nocy.  

„Konieczność kontaktu pod nr 112 celem uzyskania pomocy dla pacjenta przebywającego w szpitalu to sytuacja niedopuszczalna” –  ocenił w rozmowie z „Super Expressem”.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Koczkodan 01.05.2024 00:24
Dzis jadąc dwupasmowa ulicą miasta zauważyłem że na przystanku leży mężczyzna. Poniewaz to ulica wielopasmowa z płotem w pasie zieleni nie miałem jak sie zatrzymac i musiałem jechać dalej bo jechałem prawym pasem w przeciwnym kierunku. no to telefon i 112 i tam profesjonalnie. Potem, nie wiem czemu przełaczono mnie do ratownictwa medycznego i tam pani mówi że powinienem sie zatrzymać i sprawdzić co i jak. No to tłumaczę jej że jade ulica i nie mam jak bo to zatoczona ulica wielopasmowa a jade w przeciwnym kierunku, nie ma jak stanąc czy zawrócić. No to pani szanowna zaczeła mi grozic że ona wysle zespół ale jak wyjdzie że niepotrzebnie to obciąży mnie kosztami. No i tak mnie wkurzyła, że powiedziałem jej żeby mnie nie straszyla tylko niech wysle straz miejską bo chopaki homorojdów dostana od siedzenia w krzakach a musze powiedziec że rzecz działa się w centrum miasta gdzie patrol na patrolu. No ale chyba goscia zabrali bo po godzi nie wracałem to juz go nie było. Teraz nie wiem czy czekać na rachunek za akcje czy mi ta lady odpusci. Ot i taka to moja obywatelska postawa i nagroda.

hehe 30.04.2024 15:19
Ale numer!

FACEBOOK
Reklama
NAPISZ DO NAS

Zapraszamy do kontaktu!

Reklama